Na ulicach Paryża manifestuje we wtorek przeciwko reformie emerytalnej - według policji - 65 tysięcy osób, a według związków zawodowych aż 330 tysięcy.
Pochód w stolicy Francji, który wyruszył około godz. 14 spod wieżowca Montparnasse na południu miasta zmierza do centrum Paryża. W barwnym korowodzie widać licznych licealistów i studentów, którzy po raz pierwszy dołączyli do manifestacji w obronie obecnego systemu emerytalnego.
Wcześniej MSW Francji poinformowało, że w południe demonstrowało w całym kraju około 500 tysięcy osób.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.