Mężczyzna wyraził głęboki żal z powodu zajścia i w rozmowie z opatem tynieckim zadeklarował chęć zadośćuczynienia.
W oświadczeniu benedyktynów tynieckich czytamy, że sprawca incydentu z dnia 23 sierpnia, który miał miejsce w kościele Świętych Piotra i Pawła, skontaktował się z opactwem.
"Wobec aktu szczerej skruchy pragniemy postąpić zgodnie z nakazem Pana, który powiedział: »odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone«. W związku z tym opactwo informuje, że nie będzie podejmować żadnych kroków prawnych przeciwko sprawcy. Dziękujemy za przesyłane nam wyrazy wsparcia i za modlitwę w intencji naszej wspólnoty zakonnej" - piszą benedyktyni.
Mnisi apelują, by nie rozpowszechniać wizerunku sprawcy incydentu i umożliwić mu naprawę błędów. Jak podkreślają, mężczyzna wyraził głęboki żal z powodu zajścia i w rozmowie z opatem tynieckim zadeklarował chęć zadośćuczynienia.
Dziś podczas nieszporów o 17.00 tynieccy benedyktyni wraz z parafianami odmówią modlitwę wynagradzającą przed Najświętszym Sakramentem za znieważenie ołtarza. "Obecność Chrystusa w monstrancji jest przypomnieniem świętości Ołtarza, gdzie sprawuje się Najświętsza Eucharystia" - przypominają.
Czytaj także:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.
Owijają się wokół nich i wpływają niekorzystnie na ich działanie.