Czas pandemii nie tylko zmusił wiernych do szukania w internecie duchowego wsparcia, ale także zintensyfikował działania kaznodziejów dobrze czujących się w wirtualnym świecie. Niestety, nie zawsze z pożytkiem dla wiernych.
Lockdown, przynajmniej na razie, został odwieszony. Wydaje się, że jest to dobry moment, aby nieco krytyczniej spojrzeć na poczynania współczesnych kaznodziejów. Odnoszę bowiem wrażenie, że ten newralgiczny wymiar posługi Kościoła, jakim jest przepowiadanie słowa Bożego, bywa przez wielu z nich traktowany instrumentalnie. Dzisiejsi kaznodzieje, dzięki internetowi zyskujący popularność i rozpoznawalność, nierzadko schodzą na manowce, ciągnąc za sobą nie zawsze świadomych tego słuchaczy. Co w ich przepowiadaniu może niepokoić?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Latający prywatnymi samolotami mogą generować niemal 500 razy więcej dwutlenku węgla rocznie
Liczymy na to, że zwycięstwo Trumpa spowoduje rewizję "błędnego podejścia" USA