Od początku roku w Afganistanie zginęło prawie 600 zagranicznych żołnierzy - poinformowały w niedzielę Międzynarodowe Siły Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) w Afganistanie. Oznacza to, że rok 2010 jest najkrwawszy od rozpoczęcia interwencji międzynarodowej przed dziewięcioma laty.
W niedzielę jeden z członków ISAF zginął w wybuchu bomby domowej roboty na południu kraju; tym samym liczba zabitych w tym roku zagranicznych żołnierzy zwiększyła się do 599 - podano w komunikacie.
W całym roku 2009 zginęło 521 zagranicznych wojskowych.
W obecnym roku wojska koalicji w Afganistanie, zwłaszcza amerykańskie, odnotowały znaczny wzrost liczby zabitych, co jest spowodowane m.in. nasileniem działań przeciwko talibskim rebeliantom.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.