Wszystko jest zniszczone, a cała ludność schroniła się w pobliskich gęstych zaroślach – powiedział watykańskiej agencji misyjnej Fides brazylijski misjonarz o. Edegard Silva, saletyn. Pracuje on w misji Nangololo w dystrykcie Muidumbe na terenie prowincji Cabo Delgado na północnym wschodzie Mozambiku. 30 października ub.r. zaatakowali ją uzbrojeni terroryści islamscy.
Według zakonnika po domu misyjnym pozostały tylko zgliszcza i popioły, zniszczono całe wyposażenie, dom parafialny, miejscowy radiowęzeł, dom sióstr i całą resztę. “Cała ludność uciekła do lasu, a niektórzy nawet do Pemby [stolicy prowincji, odległej kilkaset kilometrów]” – stwierdził misjonarz.
Zniszczenia materialne nie są jedynym skutkiem ataku. Co najmniej równie wielkie są cierpienia miejscowych mieszkańców w obliczu przemocy ze strony napastników i licznych zbrodni, jakich się dopuścili oni na ludności cywilnej. “Wzdłuż dróg znajdowano wiele zniekształconych ciał i liczne miejsca masakr. Wielu osobom obcięto głowy a ich domy spalono i zburzono” – poinformował o. Silva. Dodał, że “szereg osób nie były w stanie znaleźć swych rodzin, mówi się o licznych masakrach i o pół milionie uchodźców”. Sytuację humanitarną pogarszają epidemia cholery i Covid-19.
Brazylijski zakonnik podkreślił znaczenie “solidarności międzynarodowej” w zderzeniu z tym scenariuszem wojny i zniszczenia, aby zatroszczyć się o zaspokojenie potrzeb mieszkalnych i o dostarczanie żywności, lekarstw, wody, namiotów, koców 500 tysiącom ludzi.
Rebelianci, siejący śmierć i zniszczenie na północy kraju, należą do ugrupowania o nazwie "Al Shabaab" i od 2019 są związani z tzw. Państwem Islamskim (ISIS). Odrzucają oni istniejący tam świecki model społeczeństwa i chcą stworzyć społeczność rządzoną według prawa islamskiego – szariatu. Dążą ponadto do utworzenia kalifatu.
Dla islamistów Mozambik i Kongo (Kinszasa) stanowią prowincję (Wilayat) ISIS (Daesh) w Afryce Środkowej. Ale miejscowi terroryści wolą mówić o kalifacie suahili, który należy stworzyć w Afryce Wschodniej i w którego skład weszłyby Mozambik, Tanzania i Kenia.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.