W nocy z wtorku na środę władze Hongkongu bez uprzedzenia zamknęły część dzielnicy Yau Ma Tei i przebadały 330 mieszkające tam osoby na Covid-19. Szefowa lokalnej administracji Carrie Lam zapowiedziała kolejne takie "operacje w stylu zasadzki".
Lam wyraziła w środę zadowolenie z wyników nocnej akcji w Yau Ma Tei. Osiągnięto wytyczone cele w postaci utrzymania planu w tajemnicy, skupienia na określonym obszarze i skrócenia czasu lockdownu - oceniła.
Wcześniej szefowa władz chwaliła również pierwszą niezapowiadaną akcję, którą przeprowadzono w weekend w robotniczej dzielnicy Jordan. Oceniła przy tym, że konieczna jest "bardziej agresywna" strategia testowania mieszkańców i zapowiedziała, że w mieście nastąpi więcej "operacji w stylu zasadzki" - podała publiczna stacja RTHK.
Lockdown w Yau Ma Tei trwał 11 godzin. W tym czasie przebadano 330 osób, a u jednej z nich potwierdzono zakażenie. Weekendowa akcja w Jordan była znacznie większa: w ciągu dwóch dni testom poddano tam ponad 7 tys. osób i wykryto 13 infekcji.
Informacja o planach weekendowego lockdownu wyciekła jednak do mediów 15 godzin przed jego wprowadzeniem. W tym czasie widziano ludzi opuszczających strefę, która miała być zamknięta, z walizkami i sprzętami domowymi - podał portal Hong Kong Free Press.
Decyzję o masowych testach w Jordan podjęto w związku ze wzrostem liczby diagnozowanych w tym rejonie nowych zakażeń oraz wykryciem koronawirusa w próbkach ścieków z budynków. Zdaniem części ekspertów lockdown wprowadzono jednak za późno, a mieszkańcy dzielnicy mogli już roznieść wirusa do innych części miasta.
Liczba zakażeń wykrywanych w Hongkongu zaczęła rosnąć w listopadzie 2020 roku, co miejscowe media określały jako czwartą falę pandemii. Od tamtej pory w regionie codziennie diagnozowanych jest kilkadziesiąt nowych infekcji. Szczególne obawy budzi fakt, że w wielu przypadkach władze nie potrafią ustalić źródła zakażenia.
W środę lokalne służby medyczne zgłosiły 60 nowych zakażeń koronawirusem, a łączny bilans wzrósł do 10 283. Od początku pandemii w mieście zmarło 175 zakażonych pacjentów - wynika z danych oficjalnych.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.