Prawy dopływ Missisipi

Pół wieku temu kiełkująca rewolucja konserwatywna uratowała Stany Zjednoczone. A przynajmniej nie pozwoliła liberalnej lewicy być jedynym głosem Ameryki. Czy po „nowym konserwatyzmie” Trumpa i w dobie lewicowej kontrrewolucji duetu Biden–Harris jest jeszcze miejsce dla konserwatystów „takich jak dawniej”?

W tym wstępie kryje się pewne potencjalne nieporozumienie. Zbyt często bowiem na słowa „konserwatywny” i „konserwatysta” reagujemy – w zależności od poglądów – albo ze zbytnim nabożeństwem, albo alergicznie. Innymi słowy – albo uznajemy konserwatyzm za proste przełożenie prawd teologicznych na życie społeczno-polityczne, albo, przeciwnie, za przejaw zacofania. A polityków i myślicieli odwołujących się do konserwatyzmu – albo za wzory wszelkich cnót, albo za fundamentalistów i faryzeuszy. Warto z jednej strony odczarować tę mitologię, z drugiej – „oczyścić z zarzutów” konserwatyzm jako taki.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
6°C Piątek
rano
13°C Piątek
dzień
14°C Piątek
wieczór
11°C Sobota
noc
wiecej »