Wprowadził go nieformalny zwierzchnik tej wspólnoty, ks. Wisarion Aplia. Dlaczego?
Liturgia w naszych cerkwiach została czasowo wstrzymana do czasu ostatecznego uregulowania statusu Abchaskiego Kościoła Prawosławnego – oświadczył 22 lutego jego rzeczywisty, choć nieformalny zwierzchnik ks. Wisarion Aplia. W ten sposób chce on uzyskać od Patriarchatu Moskiewskiego włączenia swego Kościoła, nieuznawanego za odrębny, do Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, mimo stanowczych sprzeciwów Patriarchatu Gruzińskiego.
Według duchownego wierni abchascy “nie mogą, nie chcą, nie byli i nie będą częścią Gruzińskiego Kościoła Prawosławnego (GKP)”. Nie podając przyczyn takiego stanowiska zwrócił uwagę, że “nie można trwać w podobnej sytuacji 30 lat”, dodając, że w tych warunkach nakazał czasowe zaprzestanie sprawowania liturgii w świątyniach abchaskich. Jednocześnie Wisarion podkreślił, że pozostaną one otwarte i każdy chętny może do nich wejść i pomodlić się.
W tej byłej republice autonomicznej w ramach Gruzji istnieją obecnie dwie samozwańcze jurysdykcje kościelne: “Święta Metropolia Abchazji”, dążąca do uznania jej przez Patriarchat Konstantynopolski i “Prawosławny Kościół Abchazji”, całkowicie podlegający Patriarchatowi Moskiewskiemu i cieszący się poparciem władz.
Gruziński teolog Lado Narsia uważa, że “Aplia śledzi na bieżąco wydarzenia, m.in. sprawę Prawosławnego Kościoła Ukrainy i wie, że Kościół rosyjski może w podobny sposób poprzeć Kościół w Abchazji, a Konstantynopol nie może tego zrobić”. Można założyć, że “Rosja zdecyduje się na pewną grę i maksymalnie spróbuje uczynić z tego handel polityczny” – stwierdził Narsia, dodając, że GKP musi tu zachować “pryncypialne stanowisko i aktywność”.
W rzeczywistości pod skrzydłami Moskwy w Abchazji pracuje 11 duchownych, którzy jednak formalnie nie należą do Kościoła rosyjskiego. Jednocześnie należy pamiętać, że eparchia (diecezja) suchumska stanowi część tytułu patriarchy gruzińskiego.
20 sierpnia ub.r. sekretarz Rady wspomnianej Świętej Metropolii Abchazji (ŚMA) German Marszan oświadczył, że władze kraju są gotowe poprzeć nadanie autokefalii, a więc pełnej niezależności administracyjnej, miejscowemu Kościołowi prawosławnemu. Według niego za inicjatywą tą opowiedział się prezydent republiki Aslan Bżania, prosząc jednocześnie władze kościelne, aby „nie spieszyły się” z podejmowaniem konkretnych działań, gdyż może to stworzyć problemy w stosunkach z Rosją.
„Obecnie Świętą Metropolię Abchazji tworzy 16 obiektów” – oświadczył sekretarz Rady. Zaznaczył, że aby podjąć tam prace odnowicielskie i budowlane, potrzebna jest jakaś podstawa prawna a nie do końca są uregulowane prawa własności i zasady korzystania z tych obiektów. Istnieją przepisy sprzed prawie 10 lat, które hamują możliwość uzyskania podstawy prawnej, aby swobodnie działać w tym kierunku – stwierdził G. Marszan. „Ogólnie można powiedzieć, że prezydent sam wyraził życzenie, abyśmy wprowadzili go w sprawy związane z istnieniem organizacji religijnych w ogóle, a Świętej Metropolii Abchazji w szczególności i to zrobili uczestnicy spotkania” – powiedział sekretarz Rady ŚMA.
Sprawa autokefalii prawosławia w tej małej republice ciągnie się od wielu lat a nawet wieków. Pod koniec XV wieku, gdy rozpadło się zjednoczone państwo gruzińskie, na jego zachodnich rubieżach, a więc częściowo na terenie dzisiejszej Abchazji, powstało silne i samodzielne królestwo Imereti. Za rządów króla Bagrata VI (1466-78) przebywający wówczas w Gruzji patriarcha antiocheński Michał IV niekanonicznie mianował arcybiskupa Joachima katolikosem abchaskim bez zgody patriarchatu gruzińskiego w Mcchecie. Kolejni katolikosi zaczęli nazywać się także patriarchami.
Niezależność Kościoła Imereti, czyli dzisiejszej Abchazji, trwała do 1795, gdy w Kijowie zmarł ostatni patriarcha abchaski Maksym II. Niektórzy historycy, także rosyjscy, przesuwają datę zakończenia tej niezależności nawet na rok 1820. W każdym razie do tej kilkuwiekowej samodzielności Kościoła w Abchazji odwołują się obecnie zwolennicy autokefalii, twierdząc, że chodzi nie o jej ustanowienie, ale o przywrócenie.
Abchazja z kościelnego punktu widzenia wchodzi formalnie w skład Patriarchatu Gruzińskiego, który jednak od początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku przestał sprawować nad nią kontrolę. Nastąpiło to wskutek wojny, jaką w latach 1992-93 toczyła Abchazja – do tego czasu republika autonomiczna w ramach Gruzińskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej – z władzami w Tbilisi.
Od 1992 ta niewielka republika (ok. 8,8 tys. km kw., niespełna ćwierć miliona mieszkańców) ze stolicą w Suchumi jest formalnie państwem niepodległym, uznanym – jak na razie – przez 5 krajów (łącznie z Rosją, która de facto utrzymuje jej wojsko, policję i w znacznym stopniu gospodarkę).
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.