Pierwszy w tym sezonie śnieg zasypał w nocy z piątku na sobotę całe Czechy i Słowację. Na drogach obu krajów panują poważne utrudnienia komunikacyjne. Doszło do kilku wypadków.
Na Morawach wciąż występują przelotne śnieżyce, widoczność jest bardzo ograniczona. W centrum Czech natomiast sytuację komplikują wiatr i mróz, powodujące zamarzanie leżącego na drogach śniegu. Miejscami tworzą się zaspy.
W trudnych warunkach atmosferycznych na biegnącej z Pragi w kierunku Liberca drodze ekspresowej R10 doszło do karambolu z udziałem pięciu aut. Nikomu nic się nie stało. Kolizje zdarzyły się też w innych częściach republiki.
W górach napadało nawet do 15 centymetrów białego puchu. Do południa śnieżny dywan pokrywał też całą Pragę.
Podobna sytuacja panowała na Słowacji. Słowacki Instytut Hydrometeorologiczny (SMHU) wydał obowiązujące do wieczora w całym kraju ostrzeżenie przed gęstymi opadami.
Słowackie służby drogowe (SSC) poinformowały o zamknięciu dla ciężarówek powyżej 10,5 ton przechodzącą przez Przełęcz Donovalską drogę krajową nr 59. Na drogach powiatu Bańska Bystrica tworzą się długie korki. Widoczność miejscami spadła tam do 50 metrów. Według informacji SSC, przejezdne są natomiast drogi tatrzańskie.
Czescy meteorolodzy zapowiadają dalsze gęste opady śniegu na noc z niedzieli na poniedziałek.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.