W zderzeniu dwóch autobusów, do którego doszło na południe od Bagdadu, zginęło 16 osób, w tym 14 pielgrzymów z Iranu odwiedzających święte dla szyitów miejsca w Iraku - poinformowały w piątek władze irackie.
W wypadku zginęło też dwóch Irakijczyków a ponad 50 osób zostało rannych.
Według rzecznika władz prowincji Babil Muthany Chalida, autobusy przewożące irańskich i irackich pielgrzymów zderzyły się i przewróciły w mieście Hilla, około 90 km na południe od Bagdadu.
Szyici z całego świata pielgrzymują do świętych dla nich miejsc kultu w Iraku; większość pielgrzymów pochodzi z Iranu.
Zarówno Irak jak Iran są zamieszkane w większości przez szyitów, jednak za czasów zdominowanego przez sunnitów reżimu Saddama Husajna relacje między obu krajami były tak napięte, że pielgrzymom było niezwykle trudno dotrzeć do świętych miejsc muzułmańskich w Iraku. W latach 1980-88 Irak i Iran stoczyły wyczerpującą oba kraje wojnę.
Po amerykańskiej inwazji w 2003 roku Irańczycy zaczęli napływać do Iraku, by odwiedzić takie miejsca jak meczety imama Husajna i imama Abbasa w Karbali czy meczet imama Alego w Nadżafie.
Pielgrzymi ci są często celem ataków terrorystycznych przeprowadzanych przez sunnickich ekstremistów, którzy uważają szyitów za odstępców od wiary.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.