Prezydent USA Barack Obama zapewnił po środowym spotkaniu z prezydentem Bronisławem Komorowskim o "nierozerwalnym" sojuszu z Polską; podziękował także Komorowskiemu za poparcie Polski dla układu START. Obama wyraził nadzieję, że przed końcem jego kadencji zniesione zostaną wizy dla Polaków.
Spotkanie Obamy z Komorowskim w Białym Domu, planowane na blisko godzinę, przedłużyło się do około dwóch godzin. Barack Obama zapewniał po rozmowach z polskim prezydentem, że jego kraj będzie stał za Polską w kwestii jej bezpieczeństwa; mówił o "niezachwianym i nierozerwalnym sojuszu między Polską i Stanami Zjednoczonymi".
Jak podkreślał prezydent USA, Polska jest jednym z najsilniejszych i najbliższych sojuszników Stanów Zjednoczonych na świecie i liderem w regionie, więc Komorowski jest jego pierwszym gościem z Europy Środkowo-Wschodniej.
Prezydent USA podziękował też Komorowskiemu, polskiemu rządowi, a także krajom Europy Środkowo-Wschodniej za poparcie układu o redukcji arsenałów atomowych START.
Obama ocenił, że ważne jest to, by także senatorowie amerykańscy z ust prezydenta Polski, kraju sąsiedzkiego Rosji, usłyszeli o tym, jak istotna jest ratyfikacja układu START.
Dopytywany później przez dziennikarzy, powiedział m.in. o tym, że jest przekonany, że układ START uda się "wprowadzić pod obrady (Senatu), przedyskutować i zakończyć przed przerwą świąteczną".
"To jest coś, co Ameryka musi zrobić" - powiedział Obama. Ratyfikację traktatu przez Senat USA blokują Republikanie. Układ START przewiduje redukcję arsenału strategicznych głowic nuklearnych do poziomu 1550 po stronie USA i Rosji. Jego republikańscy krytycy twierdzą m.in., że traktat może krępować swobodę USA w rozwijaniu systemów obrony antyrakietowej. A ponadto - że wywołuje on niepokój krajów Europy Środkowej i Wschodniej.
Biały Dom usilnie zabiega o ratyfikowanie START jeszcze w tym roku, zanim - w związku z niedawnymi wyborami - w Senacie zasiądzie więcej Republikanów.
Obaj prezydenci wyrazili zadowolenie z rezultatów szczytu NATO w Lizbonie, które potwierdzają kluczowe znaczenie Artykułu 5 dla bezpieczeństwa sojuszników, a także uznają terytorialną obronę przeciwrakietową za jedną z fundamentalnych misji Sojuszu.
Obama deklarował, że jego kraj będzie stał za Polską w kwestii jej bezpieczeństwa.
Jako potwierdzenie amerykańskich dążeń do wspierania Polski Obama wymienił m.in. "przyjęcie ogólnonatowskiego podejścia w ramach obrony przeciwrakietowej, jak również stworzenie oddziału lotniczego, który w przyszłości będzie stacjonować w Polsce, a także rakiety przechwytujące SM-3, które będą stacjonowały w Polsce".
W ocenie Obamy, "te wszystkie elementy stanowią o niezachwianym i nierozerwalnym sojuszu między Polską i Stanami Zjednoczonymi".
Z kolei Komorowski mówił o tym, że Sojusz "występuje w nowych rolach, ale nie porzuca swej stałej, dotychczasowej, fundamentalnej roli, ważnej dla jego przyszłości".
Jak podkreślił, potrzebne jest odnowienie i potwierdzenie relacji polsko-amerykańskich. "Fundamentem tych relacji jest rzeczywiście umiłowanie - amerykańskie i polskie - wolności" - oświadczył.
"Chcielibyśmy, aby to potwierdzenie było widocznym znakiem, że te relacje, mimo różnych trudnych doświadczeń, zacieśniają się, nie będą słabsze. (...) Jeśli mamy razem iść na wielkie polowanie, to najpierw musimy mieć pewność, że nasz dom, nasze kobiety, nasze dzieci są bezpieczne" - powiedział Komorowski. "Wtedy też lepiej się poluje" - dodał.
Obama odniósł się z kolei do polskiej obecności w Afganistanie. Prezydent USA przypomniał, że od 2011 roku zacznie się "przejściowy" okres przekazywania Afgańczykom odpowiedzialności za bezpieczeństwo kraju.
"Potwierdziliśmy to, co uzgodniliśmy w Lizbonie, że w przyszłym roku zaczniemy wycofywać wojska i oddawać Afgańczykom więcej odpowiedzialności za ich bezpieczeństwo, a w następnych latach doprowadzimy do pełnego przekazania tych obowiązków (ma to trwać do końca 2014 roku - PAP)" - mówił Obama.
Prezydenci byli też pytani o sprawę wiz dla Polaków. Obama przyznał, że sprawa wiz jest przyczyną "pewnych irytacji" między sojusznikami, jakimi są Polska i Stany Zjednoczone. Ale - jak dodał - zmiana przepisów zależy od Kongresu.
"Nasza administracja właśnie nad tym pracuje, musimy przeprowadzić modyfikacje" - zapowiedział Obama. Dodał, że zadeklarował wobec Komorowskiego, iż zmiana przepisów wjazdowych dla Polaków stanie się priorytetem jego administracji. "Chcę, by ta kwestia została rozwiązana jak najszybciej" - zapewnił. Obama wyraził nadzieję, że stanie się to przed końcem jego kadencji.
Kadencja Obamy zakończy się w styczniu 2013 roku.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...