Co najmniej 14 pasażerów mikrobusu zginęło w czwartek na zachodzie Afganistanu, gdy ich pojazd wjechał na ukrytą przy drodze pułapkę minową - poinformował przedstawiciel miejscowych władz. Większość z zabitych należała do jednej rodziny.
"Na miejsce wybuchu dotarli już wojskowi, według których 14 ludzi zginęło a czterech zostało rannych" - powiedział przedstawiciel władz prowincji Herat.
Mikrobus wjechał na ukryty przy drodze ładunek wybuchowy w rejonie Kesz-e Kohna w pobliżu granicy z Turkmenistanem. Na tej samej drodze znaleziono jeszcze dwa ładunki wybuchowe; policji afgańskiej udało się je rozbroić.
Herat jest jedną z tych prowincji, gdzie siły afgańskie mają wkrótce przejąć odpowiedzialność za bezpieczeństwo od wojsk NATO.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.