Kilkadziesiąt osób zginęło w miejscowości Togoga w regionie Tigraj na północy Etiopii w wyniku ataku lotniczego - poinformowali w środę agencję Reutera naoczny świadek i przedstawiciel służby zdrowia. Mieszkańcy Tigraju informują o wybuchu nowych walk między siłami rządowymi a rebeliantami.
Associated Press pisze, powołując się na lekarza w stolicy regionu Makalle, że ratownicy na miejscu ataku lotniczego stwierdzili "ponad 80 zabitych cywilów".
Z kolei rzecznik etiopskiej armii pułkownik Getnet Adane nie potwierdził ani nie zaprzeczył, że nalot miał miejsce, ale zastrzegł, że wojsko nie bierze na cel cywilów.
Od listopada 2020 roku w Tigraju, gdzie trwa wojna domowa, w wyniku walk między siłami rządowymi a tigrajskimi rebeliantami zginęły tysiące osób, a setki tysięcy zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.