O uczestniczeniu w pielgrzymkach, pierwszej salezjańskiej pielgrzymce rowerowej na Jasną Górę i dlaczego warto się na nią zapisać - opowiada salezjanin ks. Tomasz Hawrylewicz.
Małgorzata Gajos: Salezjanie od lat organizują pielgrzymki na Jasną Górę. Jak się zaczęła Księdza przygoda z pielgrzymkami?
Ks. Tomasz Hawrylewicz SDB: Po raz pierwszy na pieszą pielgrzymkę wyruszyłem będąc w trzeciej klasie szkoły podstawowej. Trasy były wtedy dłuższe i wstawało się wcześniej. Osoby, które nie miały namiotów spały w stodołach.
Po raz pierwszy wybieracie się na rowerach, wcześniej były inne formy transportu?
Od pięciu lat organizujemy salezjańską pielgrzymkę rolkową z Wrocławia na Jasną Górę. W tamtym roku nie pojechaliśmy ze względu na Covid.
Tegoroczne hasło pielgrzymki to "Rowerem do Mamy" - skąd pomysł na rowerową pielgrzymkę?
Wraz z ks. Markiem Majewskim SDB i Adrianem Sroką SDB po prostu o takiej pielgrzymce marzyliśmy. Przez Covid w zeszłym roku podczas wakacji pielgrzymki piesze zostały ograniczone wyłącznie do grup sztafetowych. Jeden dzień w drodze to mało. Pielgrzymując rowerem możemy zachowywać wymagany przez obostrzenia dystans a z drugiej strony pogłębiać relację z Bogiem i drugim człowiekiem.
Dlaczego warto wziąć w niej udział? Kto może się zapisać?
Warto, bo każda pielgrzymka pomaga nam wychodzić ze swojego Ur Haldejskiego a może też z niewoli egipskiej i wyraźniej dostrzec Ziemię Obiecaną, zatęsknić za nią i podjąć na nowo właściwe decyzje. Doświadczenie wspólnoty pomaga nam w głębszym przeżywaniu wiary, przyjmowaniu sakramentów i zawierzeniu swojego życia Maryi. Mogą się zapisać młodzi, którzy ukończyli 18 rok życia, a jeśli osoby są niepełnoletnie to z opiekunem.
Jak mniej więcej wygląda plan dnia?
Rano wstajemy, wspólnie modlimy się, jest czas na śniadanie, następnie wsiadamy na rowery i jedziemy wyznaczony odcinek. W miejscach postoju jest konferencja i oczywiście Msza święta. Wieczorem obiadokolacja, wspólny Apel jasnogórski, słówko na dobranoc i odpoczynek
Na jakie ewentualne trudności powinni być gotowi uczestnicy?
Słońce lub deszcz, wiatr, przebita opona. Może się też okazać, że nie będzie trudności i wtedy to będzie trudność, bo pielgrzymowanie to zmaganie się też z przeciwnościami.
Jak wspomina Ksiądz poprzednie pielgrzymki?
Poprzednie wspominam bardzo dobrze. Każda miała w sobie coś szczególnego.
Uczestnicy chętnie dzielą się swoimi przeżyciami i wyproszonymi łaskami?
Z doświadczenia poprzednich pielgrzymek - tak. Możliwe, że to właśnie dlatego inne osoby chętnie wstępują na pątnicze szlaki, bo przez takie dzielenie umacniają swoją wiarę.
Co Księdzu osobiście daje udział w takiej pielgrzymce?
Radość, pokój, wyostrzenie wzroku na to co jest w codzienności naprawdę ważne, doświadczenie wiary, fascynacja pięknem bożego stworzenia, odkrywanie działania Pana Boga w moim życiu i w osobach, które On stawia na drodze mojego życia.
Informacje o pielgrzymce na kolejnej stronie.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.