Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton i sekretarz stanu USA Hillary Clinton wydały w czwartek wspólny komunikat, w którym krytykują przebieg wyborów na Białorusi, potępiają przemoc po wyborach i żądają natychmiastowego uwolnienia wszystkich zatrzymanych.
"USA i UE ponawiają wezwanie do natychmiastowego uwolnienia kandydatów na prezydenta i ponad 600 demonstrantów, którzy zostali zatrzymani po wyborach prezydenckich na Białorusi. Surowo potępiamy przemoc, zwłaszcza nieproporcjonalne użycie siły wobec kandydatów w wyborach, działaczy politycznych, przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego i dziennikarzy. W sumie wybory i to co po nich nastąpiło stanowią smutny krok wstecz w rozwoju rządów demokratycznych i poszanowania praw człowieka na Białorusi. Białoruski naród zasługuje na coś więcej" - głosi oświadczenie.
Podkreślono w nim wspólną, krytyczną ocenę wyborów w ślad za raportem obserwatorów OBWE.
"UE i USA wzywają rząd Białorusi do wypełnienia zobowiązań powziętych wobec OBWE w sprawie znaczącej reformy procedur wyborczych. Białoruski rząd powinien przedsięwziąć kroki, by dać pole działania działaczom politycznym, przedstawicielom społeczeństwa obywatelskiego i niezależnym dziennikarzom" - wzywają Ashton i Clinton.
Obie szefowe dyplomacji podkreśliły, że poprawa stosunków Białorusi z USA i UE zależy od postępu w dziedzinie praw człowieka. "Bez znaczącego postępu te stosunki się nie poprawią" - przestrzegły. Dodały, że wezmą to pod uwagę oceniając kolejne działania rządu w Mińsku i poddając przeglądowi swoje stosunki z Białorusią.
Reakcja UE na ostatnie wydarzenia w Mińsku ma być omawiana na najbliższym posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych "27" 31 stycznia w Brukseli. Polska zaproponowała, by UE wznowiła i rozszerzyła zamrożone jesienią 2008 roku sankcje wizowe dla przedstawicieli białoruskiego reżimu. Inicjatywa w tej sprawie należy do Catherine Ashton.
Chodzi o odwieszenie zawieszonych po raz pierwszy w październiku 2008 roku sankcji wizowych wobec przedstawicieli białoruskiego reżimu, w tym prezydenta Alaksandra Łukaszenki. Ostatnio przedłużono te sankcje na rok z jednoczesnym zawieszeniem w październiku 2010 roku. Sankcje wizowe wobec Mińska były wprowadzane przez Brukselę stopniowo już od 2004 roku w odpowiedzi na sfałszowane referendum konstytucyjne, które umożliwiło Łukaszence pozostanie u władzy.
Białoruska opozycja zakwestionowała wyniki niedzielnych wyborów, według których dotychczasowy prezydent zdobył niemal 80 proc. głosów. Siedmiu opozycyjnych kandydatów zatrzymano już w nocy z niedzieli na poniedziałek. Rozpędzono też demonstrację 20 tys. osób protestujących przeciwko fałszerstwom wyborczym. Ok. 600 osób skazano na kary do 15 dni więzienia za udział w zamieszkach.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.