Powód? Nie mogą złapać rodzica.
75 dzieci zostało zamordowanych, a około tysiąca jest przetrzymywanych po zamachu stanu w Birmie, w wyniku którego wojsko na początku lutego przejęło władzę w kraju – te szokujące informacje przekazał Komitet Praw Dziecka ONZ. „Niektóre dzieci zostały zamordowane w swoich domach, na oczach rodziców” – powiedział w rozmowie z dziennikarzami przewodniczący komitetu, Mikiko Otani.
Działania armii grożą zniszczeniem całego pokolenia – ostrzega Organizacja Narodów Zjednoczonych. Z opublikowanej noty wynika, że uwięzione dzieci przetrzymywane są w fatalnych warunkach, nie mają dostępu do opieki medycznej i edukacji, brakuje im czystej wody i żywności. „To grozi głębokimi konsekwencjami, nie tylko fizycznymi, ale i psychologicznymi” – uważa Otani.
Najmłodsi, którzy pozostają na wolności, także codziennie narażeni są na przemoc, padają ofiarą przypadkowych strzelanin i aresztowań. „Czasem wojskowi aresztują dziecko, gdy nie mogą złapać rodziców. Tak zdarzyło się w regionie Mandalay, gdzie aresztowano pięcioletnią dziewczynkę, której ojciec pomagał w organizowaniu protestów przeciw juncie” – powiedział Mikiko Otani.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.