Aborcja jest większym zagrożeniem niż Al-Kaida i islamski terroryzm – argumentuje w swym artykule na łamach miesięcznika „First Things” lord Nicholas Windsor, jedyny katolicki członek brytyjskiej rodziny królewskiej.
Zdaniem prawnuka króla Jerzego V, aborcja jest „najbardziej dotkliwą moralną ułomnością we współczesnym życiu”. 40-letni syn księcia i księżnej Kentu apeluje, by w całej Europie, podobnie jak stało się to niegdyś z handlem niewolnikami, znieść aborcję.
Lord Windsor określa praktykę aborcji jako „śmiertelną raną w sercu Europy, centrum świata hellenistycznego i judeochrześcijańskiej kultury” i wzywa do działań, mających na celu zakończenie tego procederu. „W imię tego wszystkiego, co jest dobre, piękne i prawdziwe w kulturze Zachodu, powiedzmy sobie wyraźnie, że to jest nagląca i pierwszorzędna sprawa pod względem moralnym” – dodał.
Lord Windsor, absolwent wydziału teologii Uniwersytetu Oxford, przeszedł na katolicyzm w 2001 r. Automatycznie musiał zrzec się wszelkich roszczeń do tronu Wielkiej Brytanii. 4 listopada 2006 r. w Watykanie odbyła się ceremonia ślubu katolickiego członka brytyjskiej rodziny królewskiej. Lord Windsor poślubił chorwacką księżniczkę Paolę Doimi z rodu Frangepanich.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.