Przez ponad dwa miesiące siedziała w trzech białoruskich więzieniach za… przeprowadzenie lekcji o żołnierzach wyklętych. W dusznej i wilgotnej celi przedmiotami na wagę złota okazały się Biblia oraz modlitewnik do św. Rity.
Białoruskie przepisy prawne zawierają coraz więcej absurdów. Anna Paniszewa trafiła do więziennej celi, ponieważ, jak podała prokuratura w Brześciu, popełniła „przestępstwo przeciwko ludzkości i pokojowi”. Zorganizowała bowiem imprezę gloryfikującą nazizm oraz rozpalającą waśnie na tle narodowościowym, religijnym i rasowym. O co chodzi? O lekcję historii na temat żołnierzy podziemia niepodległościowego. Ludzi, którzy właśnie z nazizmem walczyli – gen. Nila, rtm. Pileckiego, sanitariuszki Inki, czy mjr. Łupaszki. A kto tę lekcję przygotował? Polka, której rodzinna wieś została spacyfikowana przez nazistów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nowy raport dokumentuje okropności, których świadkami byli pracownicy Lekarzy bez Granic.
Za co? Ten miał go przekonywać, że w Strefie Gazy nie ma głodu.
Przeciwko takiemu rozwiązaniu protestowały w czwartek wieczorem tysiące Izraelczyków.