Mieszkaniec włoskiego Piemontu, który niezaszczepiony zachorował na Covid-19 i w ciężkim stanie trafił do szpitala, po wyzdrowieniu przeprosił w liście personel medyczny. "Myślałem, że szczepionka jest mi niepotrzebna, myliłem się"- przyznał 40-latek.
Mieszkaniec okolic miasta Biella na północy Włoch po dwóch tygodniach pobytu w szpitalu napisał list z przeprosinami i podziękowaniami do całej ekipy medycznej, której był pacjentem.
O liście poinformował miejscowy oddział służby zdrowia wyjaśniając, że nadawca pragnie pozostać anonimowy.
Zwracając się do lekarzy i pielęgniarek ozdrowieniec podziękował za opiekę i kurację.
"Czuję się w obowiązku przeprosić was, ponieważ błędnie sądziłem, że uważnie stosuję się do zaleceń w ramach walki z Covid-19 i że dzięki temu będę zawsze zdrowy. Myślałem: szczepionka nie jest mi potrzebna, niech szczepią się ci, którzy boją się zachorować"- wyznał pacjent, cytowany przez włoską prasę.
Następnie dodał: "Myliłem się podwójnie. Po pierwsze dlatego, że gdybym się zaszczepił, nie zachorowałbym i może nie trafiłbym do szpitala. Po drugie dlatego, że nie zaraziłbym moich bliskich i nie zmusiłbym ich do siedzenia w domu i zamartwiania się o kogoś, komu nie mogą pomóc".
"Błędy pozwalają dorosnąć. Wszystkim osobom, które znam poradzę gorąco, żeby się zaszczepiły opowiadając im o swoim doświadczeniu"- zapewnił były pacjent.
"Nie zapomnę waszych małych i prostych gestów: kiedy mnie karmiliście, dawaliście pić, ocieraliście pot z twarzy i łzy"- dodał. "Kończę- napisał- ze wzruszeniem , sercem na dłoni i dwoma słowami: przepraszam i dziękuję".
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.