59-letni John Targett oddał 14-miesięcznemu wnukowi o imieniu Owen jedną piątą własnej wątroby, ratując mu w ten sposób życie. W sześć tygodni po operacji dokonanej w Leeds wnuczek czuje się dobrze - donosi BBC.
Wcześniej z powodu wrodzonej niedrożności dróg żółciowych (atrezji) - choroby, która może być śmiertelna - Owen nie miał siły usiąść i nie wykazywał zainteresowania zabawą.
Organizm chłopca zaakceptował przeszczep. Po sześciu tygodniach od operacji wątroba wnuczka funkcjonuje prawidłowo, choć przez całe życie będzie uzależniony od specjalistycznych leków.
"W ciągu miesiąca wnuczek zmienił się nie do poznania. Przedtem kończyny miał jak patyczki, a teraz przybrał na wadze i stawia samodzielne kroki. Niedługo będzie chodził i zacznie mówić" - cieszy się dziadek.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.