Katowice: 10 tysięcy dobrych rad

Prawie 10 tysięcy rozmów przeprowadzili w ubiegłym roku wolontariusze pracujący w działającym w Katowicach Katolickim Telefonie Zaufania. „To ośrodek dobrej rady, dobrej myśli” - mówił metropolita katowicki abp Damian Zimoń w czasie dorocznego spotkania z nimi, które odbyło się 12 stycznia 2011 r.

Abp Zimoń zwrócił uwagę, że pracując w telefonie zaufania nie wystarczy tylko wysłuchać, ale trzeba również coś powiedzieć dzwoniącemu człowiekowi, który potrzebuje pomocy i wsparcia. Nawiązując do encykliki Benedykta XVI „Spe salvi” zauważył, że współczesny człowiek często wiąże nadzieję tylko z doczesnością, a gdy ona zawodzi, dochodzi do załamań i ludzkich kryzysów. Wtedy trzeba mu wskazać tę nadzieje, którą daje Jezus Chrystus. Metropolita katowicki wyraził wdzięczność wolontariuszom Katolickiego Telefonu Zaufania za ich wysiłek i zaangażowanie.

Działający pod numerem 32 253 0500Katolicki Telefon Zaufania 25 grudnia ubiegłego roku obchodził czternastolecie istnienia. Jest aktualnie jedyną w Polsce katolicką placówką tego typu działającą całodobowo. Jak podkreśla jego aktualna szefowa pani Teresa (zasadą pracy KTZ jest dyskrecja i obustronna anonimowość, dlatego jego aktualni pracownicy nie ujawniają swojej tożsamości), w swym działaniu kieruje się Ewangelią i nauczaniem Kościoła. Jego celem jest udzielanie doraźnej pomocy osobom znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej, przeżywającym problemy natury moralnej, duchowej, społecznej psychologicznej, medycznej lub prawnej, a także próbującym pokonać osamotnienie, lęki, depresję, poczucie beznadziei, uzależnienie od nałogów. Lista tematów wciąż się rozszerza. Ostatnio pojawiła się w rozmowach kwestia in vitro i dopalaczy.

Jak informuje szefowa telefonu, w 2010 roku jego pracownicy przeprowadzili niemal dziesięć tysięcy rozmów. Dzwonili przede wszystkim ludzie w kryzysie psychicznym, zdrowotnym finansowym, rodzinnym, w tym również niewierzący. Po słuchawkę sięgali niejednokrotnie ludzie u kresu sił, myślący o popełnieniu samobójstwa. „Szczególnie w nocy ujawniają się lęki, osamotnienie, potrzeba obecności drugiego człowieka” - podkreśla pani Teresa, wskazując na potrzebę funkcjonowania Telefonu przez całą dobę.

W działanie katowickiego Katolickiego Telefonu Zaufania zaangażowanych jest około 50 osób, w tym kilku księży. Wszyscy są wolontariuszami. Wśród dyżurujących są psycholodzy, psychiatrzy, pedagodzy, ekonomiści, a także przedstawiciele innych zawodów, posiadający rodziny i samotni. „Nie jest ważne, kim się jest z zawodu, ale czy potrafi się być z człowiekiem, wesprzeć go, dać mu nadzieję” - wyjaśnia szefowa. Akcentuje, że celem KTZ nie jest dawanie gotowych recept, rad i pouczeń, a tym bardziej osądzanie czy wystawianie ocen ludzkich postaw i zachowań. „Staramy się doprowadzić do tego, aby osoba dzwoniąca umiała sama sobie z problemem poradzić i znalazła rozwiązanie” - tłumaczy pani Teresa.

Działający w Katowicach Katolicki Telefon Zaufania jest członkiem Polskiego Towarzystwa Pomocy Telefonicznej. Jego inicjatorka i wieloletnia szefowa psycholog Maria Bula trzymała niedawno nagrodę im. bł. ks. Emila Szramka „za dar miłości i podtrzymywanie nadziei poprzez bezinteresowne trwanie przy potrzebujących pomocy, wątpiących i osamotnionych”.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
5°C Sobota
rano
5°C Sobota
dzień
7°C Sobota
wieczór
5°C Niedziela
noc
wiecej »