Główne uroczystości ku czci św. Pawła Pierwszego Pustelnika odbywają się na Jasnej Górze i we wszystkich paulińskich placówkach na świecie. Ten żyjący w pierwszych wiekach chrześcijaństwa święty jest patriarchą Zakonu Paulinów oraz szczególnym opiekunem dzieci i rodzin.
W tzw. zewnętrznych uroczystościach pawełkowych, przeżywanych w niedzielę po liturgicznym wspomnieniu Pawła z Teb, uczestniczą paulińscy konfratrzy, czyli przyjaciele zakonu, oraz wierni świeccy. Setki rodzin z dziećmi gromadzą Pawełki na Jasnej Górze, gdzie najmłodszym udzielane jest indywidualne błogosławieństwo i rozdawane są paulińskie prezenty. Nabożeństwu przewodniczył częstochowski biskup pomocniczy: „Św. Paweł odchodząc na pustynię pragnie ofiarą swojego życia na pierwszym miejscu wzmacniać wspólnotę, która jest najważniejsza, bo jest stworzona przez Pana Boga. A jest nią rodzina, a w rodzinie dziecko, potomstwo. Potomstwo zawsze jest największym darem od Pana Boga” – powiedział bp Antoni Długosz.
„Pawełki” z udziałem rodzin zawsze są okazją do przypomnienia rodzicom ważnych treści: „Chciałbym rodzicom przypomnieć, o tym, że tworzą wspólnotę, która jest małym kościołem, kościołem domowym, a w tym domowym kościele są kapłanami i pierwszymi zwiastunami wiary swoich dzieci” – zaznaczył bp Długosz.
Do dzisiejszych uroczystości ku czci św. Pawła paulini przygotowywali się przez udział w nowennie, a także poszcząc i modląc się w intencji zakonu.
Spośród 70 klasztorów najwięcej placówek biali mnisi mają w Polsce. Kilkadziesiąt działa w innych krajach Europy: na Węgrzech, Chorwacji, Słowacji, w Niemczech i Włoszech. Paulini są obecni w Stanach Zjednoczonych i Australii, a także na misjach w RPA i Kamerunie.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.