Złoty w górę

"Pierwsza część dnia dla złotego była słaba, polska waluta straciła do 3,89 za euro, dalsza część dnia upłynęła na lekkim wzmocnieniu do 3,87. Należy to tłumaczyć realizacją zysków po decyzji RPP, która już chyba się zakończyła, a z drugiej strony widzimy także «wchodzenie» w złotego pod dalsze decyzje RPP" - powiedział PAP Marek Cherubin, diler walutowy z Banku BPH. "Widać, że rynek pozycjonuje się pod wzmocnienie złotego, dlatego spodziewamy się, że złoty utrzyma się na tych mocnych poziomach poniżej 3,90 za euro, chyba, że pojawią się jakieś negatywne informacje z rynków globalnych" - dodał. Diler ocenił jednocześnie, że publikowane w piątek dane z Europy nie miały wpływu na złotego, także wysokie kwotowania pary euro-dolara nie przekładają się na kurs polskiej waluty. Piątkowa sesja na rynku długu była mocno zmienna, po silnym spadku cen rano, dalsza część handlu przyniosła już wzrosty cen. "Początek sesji słaby, widać było sprzedaż obligacji ze strony zagraniczych inwestorów, właściwie wzdłuż całej krzywej, jednocześnie kupowane były swapy. Tak upłynęła pierwsza godzina sesji, później mieliśmy uspokojenie i sesję kończymy mocniej" - powiedział PAP Henryk Sułek, szef dilerów SPW w Banku Millennium. "Dzisiaj był, więc mocny ruch w dół, a później mocne odbicie i ceny się odbudowały" - dodał. Przyszły tydzień może przynieść spadek rentowności. "W przyszłym tygodniu dużo będzie zależało od tego jak będą kwotowane obligacje innych państw, jaka będzie wycena bundów" - uważa Sułek. "Sądzę, że rynek będzie się troszeczkę odbudowywał. Ceny powinny rosnąć" - dodał.