Korea Południowa zaproponowała, by wstępne rozmowy dotyczące spornych kwestii wojskowych odbyły się 11 lutego w przygranicznej wiosce Panmundżom - podała w środę agencja Kyodo. Głównym celem negocjacji jest złagodzenie napięć na Półwyspie Koreańskim.
Zapowiadane negocjacje mogłyby posłużyć jako wstęp do spotkania na wysokim szczeblu, np. ministerialnym - zauważa agencja Reutera.
Rozmowy mają się odbyć w wiosce Panmundżom - podało południowokoreańskie ministerstwo ds. zjednoczenia. Jest to miejsce symboliczne ze względu na swoje położenie na granicy między obiema Koreami, oraz historię: to właśnie w tym miejscu 8 czerwca 1953 podpisano zawieszenie broni w wojnie koreańskiej, obowiązujące do dziś.
W zeszłym tygodniu Południe przyjęło propozycję Korei Północnej, by wyżsi przedstawiciele władz wojskowych obu państw podjęli rozmowy w sprawie rozładowania napięcia na podzielonym półwyspie. Seul odrzucał składane wcześniej przez Phenian oferty negocjacji pokojowych jako propagandę, twierdząc, że Północy chodzi jedynie o uzyskanie pomocy humanitarnej i gospodarczej.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.