Doniesienia o groźbie zamachów bombowych zmusiły w niedzielę władze kilku uniwersytetów na Wschodnim Wybrzeżu USA, w tym tych najbardziej prestiżowych, do ewakuacji budynków uczelnianych - podały media.
"Wiele budynków uniwersyteckich zostało ewakuowanych w niedzielę z powodu doniesień o zagrożeniach bombowych na szeregu kampusów Ivy League, w tym Columbii, Cornell i Brown" - poinformowała telewizja NBC.
Ivy League (Bluszczowa Liga) grupuje osiem prywatnych uniwersytetów w północno-wschodnich Stanach Zjednoczonych. Są zaliczane do najlepszych uczelni nie tylko w Ameryce, lecz także na świecie.
"Alerty SMS-owe we wczesnych godzinach popołudniowych powiadomiły studentów o możliwych zagrożeniach i przekazały instrukcje dotyczące ewakuacji z wyszczególnionych budynków. Uniwersytet Columbia potwierdził, że otrzymał groźby bombowe około 14.30 po południu, co wywołało alarm na całym kampusie" - zauważyła NBC.
Dziennik "New York Post" przytoczył fragment rozmowy na temat zagrożenia z Caroline Adelman, rzeczniczką Columbia University.
"Zostaliśmy powiadomieni tylko SMS-em. Wymienione zostały dwa budynki, które są ewakuowane z ostrzeżeniem, by ludzie trzymali się od nich z daleka" - powiedziała rzeczniczka.
Według NBC funkcjonariusze nowojorskiej policji (NYPD) patrolowali kampus po pierwszych doniesieniach o możliwym zagrożeniu. Policjanci przeszukali kilka budynków zanim uznali je za bezpieczne.
"Krótko przed godziną 17.00, władze uczelni powiedziały, że groźby nie zostały uznane za wiarygodne. Można było ponownie powrócić do zbadanych przez policję budynków" - poinformowała NBC.
Jak dodała, także Cornell University potwierdził w niedzielę wiadomość o otrzymaniu podobnych doniesień o zagrożeniach bombowych. Tweetował, ostrzegając, aby unikać centralnego kampusu podczas gdy władze badają wiarygodność informacji o niebezpieczeństwie.
Jeden ze studentów Cornell opublikował na Twitterze nagranie z ewakuacji studentów, którzy byli w bibliotece uczelnianej.
Także pismo studentów "Brown Daily Herald" tweetowało, że niektórzy z nich otrzymują ostrzeżenia SMS-em o zagrożeniu bombowym.
"Uniwersytet wydał tuż przed godziną 16.30 oświadczenie potwierdzając ewakuacje z powodu zagrożenia bombowego, które zostało przekazane przez telefon. Policja sprawdziła budynki uczelniane" - zauważyła NBC, dodając, że funkcjonariusze organów ścigania nie odkryli do tej pory, czy groźby napłynęły z tego samego źródła.
Stacja NBC przypomniała również, że informacje o niedzielnym zagrożeniu pojawiły się dwa dni po ewakuacji dużej części kampusu uniwersytetu Yale. Doszło do tego w piątek ok. godz. 19.00 z powodu przekazanych pięć godzin wcześniej gróźb o podłożeniu bomby na linii alarmowej w mieście New Haven.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.