W przyszłym tygodniu rząd przedstawi szczegóły drugiego pakietu antyinflacyjnego. Koszt tej obniżki podatków to 6-7 mld zł - wynika z wywiadu, jakiego Interii udzielił premier Mateusz Morawiecki.
W wywiadzie dla Interii premier Mateusz Morawiecki był pytany o możliwość przedłużenia obecnie obowiązującej tarczy antyinflacyjnej (chodzi m.in. o obniżkę akcyzy na paliwa i rezygnację z podatku detalicznego od sprzedaży paliw oraz o obniżkę VAT na gaz).
"Tak, jeśli trendy inflacyjne się utrzymają, będzie przedłużona. Teraz wzmacniamy ją o tarczę 2.0" - powiedział premier Morawiecki.
W wywiadzie dla Interii premier powiedział, że elementem drugiego pakietu antyinflacyjnego będzie obniżka VAT na paliwa z 23 do 8 proc. na pół roku, co będzie kosztowało budżet ok. 1,5 mld zł kwartalnie. Pytany był także, czy w drugim pakiecie antyinflacyjnym będzie obniżenie stawki VAT na żywność do zera.
"Informację, czy i od kiedy to wejdzie w życie, podamy w przyszłym tygodniu. Pracujemy jeszcze nad tym mechanizmem - szacujemy roczny koszt tej kolejnej obniżki podatków na 6 do 7 miliardów zł" - powiedział Mateusz Morawiecki.
Dodał także, że jeśli inflacja będzie spadać, stawki podatkowe zaczną wracać do normalnego poziomu.
"Jeśli inflacja będzie w trendzie spadkowym i na horyzoncie będziemy wyraźnie widzieli jej osłabienie, to będziemy stopniowo wracali do normalnych stawek. Ale żadnego scenariusza nie przesądzam. Natomiast teraz te działania są bardzo ważne, bo dotyczą budżetów polskich rodzin" - stwierdził premier.
Mateusz Morawiecki był pytany o to, czy istnieje ryzyko, że inflacja w Polsce przekroczy 10 proc.
"Czytałem analizy NBP i nie sądzę, by tak było. Pamiętajmy jednak, że już przekroczenie 8 proc. jest poziomem alarmowym. Ekonomiści podają, że nasz pakiet zbija szczyt inflacyjny o 1 proc. do 1,5 proc. Drugim pakietem obniżymy jeszcze bardziej oczekiwania inflacyjne, które są głównym paliwem przyszłej inflacji" - stwierdził premier.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.