57 proc. Polaków nie spodziewa się, aby w tym karnawale trafiła im się okazja do tańca, 38 proc. śpiewa wspólnie z innymi tylko w kościele, tyle samo nie śpiewa wspólnie nigdy, w żadnych okolicznościach - wynika z badania TNS OBOP.
OBOP zbadał, jak Polacy zamierzają uczestniczyć w trwającym właśnie - wyjątkowo długim - karnawale. Tylko 15 proc. ankietowanych deklaruje, że weźmie udział w karnawałowych szaleństwach tanecznych, 23 proc. wybrało odpowiedź "raczej tak". Tyle samo - 23 proc. - "raczej nie" weźmie udziału w zabawie z tańcami, a 34 proc. badanych zdecydowanie wyklucza swój udział w tańcach.
Tanecznych okazji częściej spodziewają się ludzie młodzi i lepiej wykształceni, raczej z większych miastach niż z małych miejscowościach. W zeszłym roku 57 proc. uczestników ankiety znalazło okazję do tańca. Najczęściej ludzie tańczą na imprezach w domu (25 proc.), na weselach (20 proc.) i w klubach lub na dyskotekach (16 proc.). Na balach tańczyło 9 proc. badanych, a po kilka procent na dansingach, imprezach wczasowych.
Jeśli chodzi o umiejętności taneczne, to tylko 11 proc. ankietowanych przyznało, że "w ogóle nie umie tańczyć", a 41 proc. zadeklarowało, że "swobodnie tańczy wiele tańców". 32 proc. respondentów przyznaje, że "zna tylko podstawowe kroki". "Nawet jeśli liczba 41-proc. jest mało prawdopodobna, to samoocena umiejętności tanecznych Polaków jest dość wysoka, a w tej dziedzinie powodzenie w dużej mierze zależy od wiary we własne umiejętności" - podsumowują autorzy badania.
Zbadano, też, czy Polacy śpiewają wspólnie z innymi. Najczęściej zdarza się im śpiewać w kościele (38 proc.) i na weselach (22 proc.). 37 proc. badanych podało, że nie śpiewa razem z innymi w żadnych okolicznościach.
Z badania wynika, że popularne jest śpiewanie karaoke, do podkładu muzycznego i, zwykle wyświetlanego na ekranie w lokalu lub ekranie telewizora, tekstu. W ostatnim roku śpiewało tak w domu lub z rodziną 10 proc., a w lokalu 6 proc. badanych.
Badanie zrealizowano w dniach 7-10 stycznia na ogólnopolskiej, losowej reprezentatywnej próbie 1005 dorosłych Polaków.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.