Fundacja Pomocy Humanitarnej "Redemptoris Missio" uruchamia pomoc dla mieszkańców Afganistanu. Sytuacja w tym kraju jest dramatyczna. Według szacunków ONZ ponad połowa jego mieszkańców, blisko 24 mln ludzi, potrzebuje pilnej pomocy humanitarnej.
Po tym, jak Talibowie przejęli władzę w kraju i wycofały się agencje pomocowe, w Afganistanie zaczyna panować głód. Po dziesięcioleciach konfliktów narastający kryzys humanitarny jeszcze nigdy nie był tak dramatyczny. Na tę sytuację ma wpływ także pandemia COVID-19 i zmiany klimatyczne. Świat nie może odwracać oczu od Afganistanu - alarmuje "Redemptoris Missio".
Przed miesiącem świat obiegła informacja o 40-letniej kobiecie, która sprzedała swoje dziecko bezdzietnej parze za 104 dolary. Afganka chciała za tę kwotę zakupić żywność dla swojej rodziny na najbliższe pół roku. Wcześniej, na początku 2020 r. susza zmusiła rodzinę do opuszczenia swojego gospodarstwa i przeniesienia się do pobliskiego miasta. Tam mąż kobiety wraz z najstarszym synem pracowali jako robotnicy. Wraz z przejęciem władzy przez talibów załamała się krajowa gospodarka, przez co stracili pracę. Teraz, gdy tylko uda znaleźć im się jakieś zajęcie, pracują dorywczo, zarabiając koło 1 dolara dziennie.
Afgańska gospodarka jest w katastrofalnym stanie. Niedomaga również sektor publiczny, urzędnicy państwowi od miesięcy nie otrzymują pensji, brakuje środków na najpotrzebniejsze rzeczy. Rodziny wyprzedają swój majątek.
W najtrudniejszej sytuacji są wdowy. Talibowie wprowadzili zakaz pracy kobiet. Nie posiadając męża, który mógłby zarobkować, nie są w stanie wykarmić swoich dzieci. Przed dwoma tygodniami talibowie wprowadzili dodatkowe obostrzenia dotyczące obecności kobiet w sferze publicznej. Nie mogą one podróżować bez męskiej asysty. Przewoźnikom za obecność w środkach transportu kobiet bez hidżabu grożą surowe kary, wprowadzone przez nowo utworzone Ministerstwo Promocji Cnoty i Zapobiegania Występkom.
Dopełnia się proces stopniowego wykluczania kobiet ze sfery publicznej. W całym kraju panuje zakaz edukacji dziewcząt, nie jest on jednak tak samo sankcjonowany we wszystkich częściach Afganistanu. Kobietom zatrudnionym w administracji zakazano pracy do czasu opracowania "nowego planu". Tymczasem kraj ten pogrąża się w zapaści gospodarczej.
Waszyngton zarekwirował 9,5 mld dolarów należących do Afgańskiego Banku Centralnego. Talibowie domagają się zwrotu zamrożonych funduszy.
Większość prac dorywczych (sprzątanie, pranie w domach urzędników), z których wcześniej utrzymywały się najbiedniejsze kobiety, stała się praktycznie nieosiągalna. Wdowy i ich dzieci, aby nie umrzeć z głodu, żebrzą w śniegu na ulicach miast. Trudna sytuacja jest również w wioskach. W związku ze zmianami klimatycznymi kraj ten nawiedzają susze pozbawiając plonów rolników. Trudno im gromadzić zapasy na mroźne zimy.
Fundacja "Redemptoris Missio" apeluje do wszystkich ludzi dobrej woli o wsparcie dla dzieci cierpiących z powodu niedożywienia. Chce zakupić żywność dla nich i ich rodzin, aby zapewnić im przetrwanie zimy. W tej chwili nocą w Afganistanie temperatura spada do -8 stopni.
Fundacja "Redemptoris Missio" niosła pomoc mieszkańcom Afganistanu od 11 lat. Pomagała Afgańczykom przetrwać zimowe miesiące. Przekazała pomoc rzeczową o łącznej wadze 40 ton, działając przy współpracy z polskimi żołnierzami, którzy stacjonowali w Afganistanie. Obecnie pomoc chce zakupić na miejscu, choć jej ceny od przejęcia władzy przez Talibów wzrosły dwukrotnie.
Wszyscy, którzy chcieliby pomóc, proszeni są o wpłaty przez stronę Fundacji: https://redemptorismissio.org/dotacja/pomoc-dla-afganistanu/ - Pomoc dla Afganistanu - Redemptoris Missio lub na numer konta:
Fundacja Pomocy Humanitarnej "Redemptoris Missio"
Nr rachunku: 09 1090 2734 0000 0001 1991 3793
z dopiskiem: pomoc dla Afganistanu
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.