21 lutego obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego UNESCO, ustanowiony dla chronienia zanikających języków. W polskim Sejmie toczy się właśnie dyskusja na temat nadania statusu języka regionalnego dialektowi śląskiemu.
Poseł Marek Plura, członek sejmowej komisji mniejszości narodowych, autor projektu ustawy nadającej śląskiemu status języka regionalnego podkreśla, że w spisie powszechnym z 2002 roku 173 tysiące ludzi wpisało narodowość śląską, a zaledwie 65 tysięcy język śląski. "Uwidacznia to, że 2/3 Ślązaków nie mówi po śląsku. Ma rację UNESCO twierdząc, iż z 6 tys. istniejących obecnie języków za dwa do trzech pokoleń połowa wyginie. My tu na Śląsku wierzymy, że Polska nas wspiera, i że nasz język w przyszłości nie będzie wpisany na listę tych, które wymarły".
"Język regionalny" to pojęcie socjologiczno-prawne a nie językoznawcze. "Językiem regionalnym jest taki etnolekt, który państwo polskie postanowi wesprzeć w szczególny sposób, aby go ocalić od zatracenia, jako dobro kultury polskiej" - podkreśla Plura. Jak dotąd status języka regionalnego ma w Polsce tylko kaszubski. Podczas spisu powszechnego w 2002 roku używanie języka kaszubskiego, jako domowego, zadeklarowało 52 tys. osób. Z tego samego spisu wynika, że śląską mową posługuje się 65 tys. osób.
Objęcie mowy śląskiej statusem języka regionalnego zapewni środki na nauczanie tego języka, tak jak to ma się z kaszubskim językiem regionalnym, umożliwi też umieszczanie obok urzędowych nazw miejscowości, ulic czy obiektów geograficznych także ich nazw w języku śląskim. Organizacje pozarządowe kultywujące język regionalny oraz badający go naukowcy będą mogły ubiegać się o wsparcie np. publikacji, prasy, audycji itp. Uznanie mowy śląskiej za język regionalny umożliwiłoby też uznanie go w przyszłości za drugi obok polskiego język urzędowy, gdy za taką opcją opowiedziałoby się, co najmniej, 20 proc. mieszkańców danego regionu.
Językoznawca z Uniwersytetu Gdańskiego prof. Jerzy Treder uważa, że objęcie mowy śląskiej statusem języka regionalnego da mu niezbędną ochronę. "Zawsze popieram i zabiegam o większą opiekę nad każdym językiem, etnolektem, dialektem. Nadanie rangi języka regionalnego tę opiekę zwiększa, daje, zatem określonej mowie większą szansę na dłuższe trwanie, a może i na przetrwanie w dobie globalizacji" - ocenia językoznawca.
Z kolei prof. Jerzy Bralczyk z UW jest bardziej sceptyczny i uważa, że wyrównywanie statusu języka śląskiego z kaszubskim jest ryzykowne. "Kaszubski ze względu na pochodzenie, zjawiska fonetyczne i gramatyczne można uznać za osobny. Z kolei związek języka śląskiego z polskim jest zbyt bliski, to raczej jego odmiana" - tłumaczył. W jego opinii, uznanie śląskiego za język regionalny nie sprzyja też integracji narodowej.
Podobne obawy odżyły, gdy w ostatnich wyborach samorządowych, istniejący od 20 lat Ruch Autonomii Śląska (RAŚ) po raz pierwszy znalazł się w regionalnym sejmiku zaś jego lider, Jerzy Gorzelik, został członkiem zarządu woj. śląskiego. Zaniepokojenie włączeniem RAŚ do koalicji w sejmiku woj. śląskiego wyraził m.in. prezydent Bronisław Komorowski. Jego zdaniem, dopuszczenie do współrządzenia "środowiska, które stawia na autonomizację poszczególnych regionów w Polsce, a nie na samorządność", jest niebezpieczne.
Na podobnym stanowisku stanęła Komisja Wspólna Rządu i Mniejszości Narodowych (KWRiMN), która przygotowała projekt swej opinii w sprawie ustawy. W projekcie tym rekomenduje posłom sejmowej komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych odrzucenie projektu nadania mowie śląskiej statusu języka regionalnego. Swoje stanowisko KWRiRM motywuje tym, że śląski ma już status dialektu polskiego, a zarówno polska ustawa o mniejszościach narodowych i etnicznych z 2005 roku, jak i Europejska Karta Języków Regionalnych podkreślają, że pojęcie "język regionalny" nie obejmuje dialektów oficjalnego języka państwa. "Istnienie dialektów, w tym dialektu śląskiego jest istotnym ubogaceniem języka polskiego" - napisali przedstawiciele KWRiMN w projekcie swej opinii w tej sprawie.
Jednak w łonie KWRiMN nie ma zgody, co do stanowiska komisji w tej sprawie - przeciwko projektowi opinii komisji negatywnej względem projektu nadania śląskiemu statusu języka regionalnego zaprotestowali wchodzący w jej skład przedstawiciele mniejszości łemkowskiej, ukraińskiej, karaimskiej, litewskiej, słowackiej i niemieckiej.
Obecnie nad projektem ustawy nadającej śląskiemu status języka regionalnego pracuje sejmowa Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Jej przewodniczący Marek Ast uważa, że posłowie mogliby zająć się nim najwcześniej w kwietniu, ponieważ wcześniej chciałby poprosić o opinie ekspertów. Według Asta, istnieje, bowiem wiele kontrowersji "zarówno w gronie językoznawców jak i społeczności śląskiej", co do tego, czy śląski spełnia kryteria języka regionalnego, czy też jest jedynie odmianą języka polskiego.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.