Ten list był konieczny, potrzebny dla przyszłości drogi synodalnej i jedności Kościoła.
Nie ma co ukrywać, że wieści napływające znad Odry są niepokojące. Nie chodzi tylko o tzw. niemiecką drogę synodalną, która przegłosowała właśnie szereg propozycji będących prostą drogą do schizmy. Jest to m.in. o zniesienie celibatu, dopuszczenie do święceń kobiet, komunia dla rozwiedzionych czy błogosławienie związków homoseksualnych. Zresztą te środowiska zdają się mocno rozpychać łokciami w niemieckim Kościele, czego dowodem jest seria głośnych homoseksualnych i genderowych „coming outów” dokonanych ostatnio przez zakonnice, księży i katechetów. Nota bene: na swe wyznanie wybrali przestrzeń sakralną. W dyskursie dominuje też wykrzywiony obraz drogi synodalnej, jako parlamentu, gdzie decyduje większość. Zupełnie nie patrzy się na ten proces, jako przestrzeń otwartą i chronioną przez Ducha Świętego, po to, by chcieć Go słuchać z pokorą. Niemcy nie tylko nie słuchają, ale i z wielką butą chcą innym narzucać swoje wyobrażenie Kościoła i jego reformy.
Bezpardonowo pozbywają się też wszelkich przeszkód na drodze prowadzącej do realizacji ich celów, stąd otwarty atak na Benedykta XVI, którego osoba i dzieło są szczególnie niewygodne dla budowania Kościoła pseudodemokratycznego, odchodzącego od objawienia i swego sakramentalnego wymiaru. Nie bez przyczyny medialny atak za rzekome zaniedbania w sprawie nadużyć w archidiecezji monachijskiej skupił się na papieżu seniorze, a zupełnie oszczędził kard. Reinharda Marxa, któremu raport udowodnił szereg zaniedbań w walce z nadużyciami i to w ostatnim okresie. Ale on medialnie jest nietykalny, ponieważ jest motorem liberalizacji doktryny i wymyślania Kościoła od nowa.
Bardzo dobrze, że w tym kontekście przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski napisał braterski list do swego niemieckiego odpowiednika w sprawie drogi synodalnej w tym kraju. Abp Stanisław Gądecki wskazał, że podejmowane decyzje budzą głębokie zatroskanie i zaniepokojenie. List został opublikowany celowo w święto Katedry św. Piotra, ponieważ to on pozostaje dla wszystkich zwierzchników Kościoła regułą i normą wiary. Jest to list pełen braterskiej troski w poczuciu współodpowiedzialności za powierzony depozyt wiary apostolskiej. Abp Gądecki zauważa, że obserwując owoce niemieckiej drogi synodalnej można odnieść wrażenie, że podstawą refleksji nie zawsze jest Ewangelia. W tym liście, jak w lustrze można przejrzeć także synodalne, i nie tylko, propozycje reformy Kościoła znad Wisły. Warto też zapytać o stan wiary, bo główny problem polega na tym, że w Niemczech to pytanie w ogóle nie pada, a odnowa Kościoła nie ma ewangelicznego wymiaru. W imię rzekomych praw promuje się nieprawdziwą wizję człowieka. Głośno jest o demokracji a milczy o ewangelizacji. Nie tędy droga.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.