Samoloty izraelskie zaatakowały w sobotę wieczorem tunel przemytniczy na północy Strefy Gazy oraz dwa inne niesprecyzowane cele w środkowej części tego palestyńskiego terytorium. Nie podano informacji o ofiarach.
Rzecznik lotnictwa izraelskiego powiedział, że tunelem przedostawali się do Izraela terroryści atakujący cele wojskowe i cywilne. Dodał, że naloty były odwetem za dwie prowizoryczne rakiety Kassam wystrzelone przez Palestyńczyków wcześniej na Izrael. Jedna z nich spadła w regionie Sderot, a druga prawdopodobnie na terytorium Strefy Gazy.
Źródła palestyńskie również nie podają na razie informacji o ewentualnych ofiarach.
W ubiegłym tygodniu Hamas, ugrupowanie rządzące de facto w Strefie Gazy, uważane przez UE i USA za organizację terrorystyczną, namawiał przedstawicieli różnych grup zbrojnych działających na terenie palestyńskiej enklawy, by zaprzestały wystrzeliwania rakiet na Izrael.
Hamas próbuje uniknąć powtórki scenariusza z 2009 roku, gdy siły izraelskie przeprowadziły operację "Płynny Ołów" przeciwko Strefie Gazy. Zginęło wówczas 1400 Palestyńczyków i 11 Izraelczyków.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.