Samoloty izraelskie zaatakowały w sobotę wieczorem tunel przemytniczy na północy Strefy Gazy oraz dwa inne niesprecyzowane cele w środkowej części tego palestyńskiego terytorium. Nie podano informacji o ofiarach.
Rzecznik lotnictwa izraelskiego powiedział, że tunelem przedostawali się do Izraela terroryści atakujący cele wojskowe i cywilne. Dodał, że naloty były odwetem za dwie prowizoryczne rakiety Kassam wystrzelone przez Palestyńczyków wcześniej na Izrael. Jedna z nich spadła w regionie Sderot, a druga prawdopodobnie na terytorium Strefy Gazy.
Źródła palestyńskie również nie podają na razie informacji o ewentualnych ofiarach.
W ubiegłym tygodniu Hamas, ugrupowanie rządzące de facto w Strefie Gazy, uważane przez UE i USA za organizację terrorystyczną, namawiał przedstawicieli różnych grup zbrojnych działających na terenie palestyńskiej enklawy, by zaprzestały wystrzeliwania rakiet na Izrael.
Hamas próbuje uniknąć powtórki scenariusza z 2009 roku, gdy siły izraelskie przeprowadziły operację "Płynny Ołów" przeciwko Strefie Gazy. Zginęło wówczas 1400 Palestyńczyków i 11 Izraelczyków.
Chodzi o zabezpieczenie przed zagrożeniami płynącymi z Rosji.
W sobotę rebelianci M23 przejęli kontrolę nad miastem Masisi w prowincji Kivu Północne.
W tle konflikty zbrojne oraz kwestie symboli religijnych i hidżabów.