„Od dłuższego już czasu chrześcijanie opuszczają kolebkę chrześcijaństwa – powiedział dziś w Jerozolimie przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących. – Budzi to wasz szczególny niepokój - mówił, zwracając się do biskupów Ziemi Świętej, abp Antonio Maria Vegliò.
„Od dłuższego już czasu chrześcijanie opuszczają kolebkę chrześcijaństwa – powiedział dziś w Jerozolimie przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących. – Budzi to wasz szczególny niepokój, gdyż ten ruch migracyjny dotyka zarówno struktury społeczeństwa, jak chrześcijan, którzy tu pozostają, i samego chrześcijaństwa” – dodał, zwracając się do biskupów Ziemi Świętej, abp Antonio Maria Vegliò. Bierze on udział w spotkaniu tamtejszych ordynariuszy katolickich na temat migracji w Jordanii, Izraelu, Jerozolimie, Palestynie i na Cyprze. Szef watykańskiej dykasterii zwrócił uwagę na niebezpieczeństwo, że w miejscach świętych dla chrześcijan zabraknie żywej obecności wspólnot chrześcijańskich i staną się one muzeami. Wyraził też uznanie tamtejszemu duchowieństwu za wysiłek podejmowany, by temu zapobiec.
Abp Vegliò przytoczył szczególnie dotkliwe sytuacje na tym terenie, jak przesiedleńców na Cyprze, uchodźców z Iraku w sąsiadujących z nim krajach, zwłaszcza Jordanii, szczególnie zaś Palestyńczyków. Ci ostatni już od trzech pokoleń są przesiedleńcami. Do dziś doznają zniszczenia domów, konfiskaty ziem czy utraty środków do życia. Przewodniczący Papieskiej Rady wspomniał też trudności przybyszów z uzyskaniem pracy, nieżyczliwe czy wręcz wrogie przyjmowanie ich oraz takie ograniczenia, jak kwestia zezwolenia na pobyt dzieci migrantów w Izraelu czy występujące w pewnych krajach wykorzystywanie. Migracji ma często przyczyny społeczno-ekonomiczne, ale mogą ją też powodować konflikty, prześladowania czy naruszanie praw człowieka. Kościoły lokalne winny okazywać migrantom gościnność i popierać politykę broniącą ich praw. Wymaga to odpowiedniego przygotowania i tworzenia koniecznych struktur.
Gość z Watykanu zachęcił katolickich ordynariuszy Ziemi Świętej do współpracy w opiece nad uchodźcami, o czym mówił też ubiegłoroczny Synod Biskupów dla Bliskiego Wschodu. Ważna jest współpraca między Kościołami goszczącymi a tymi, skąd pochodzą migranci. Do tego typu apostolstwa ma się przygotowywać księży i seminarzystów, osoby zakonne i świeckie. Należy mu poświęcić specjalne listy pasterskie. Szczególnie trzeba dbać o wykorzenianie dyskryminacji i rasizmu.
Abp Vegliò podkreślił też potrzebę pojednania i oczyszczania pamięci historycznej. „Z pewnością nie jest to łatwe; jestem w pełni świadomy, że żyjecie w trudnej sytuacji” – dodał szef dykasterii ds. migrantów. Przytoczył następnie słowa Benedykta XVI, wygłoszone 24 października 2010 r. na zakończenie wspomnianego Synodu: „Pokój jest możliwy. Jest pilnie potrzebny. Jest niezbędnym warunkiem życia godnego osoby i społeczeństwa. Pokój jest także najlepszym sposobem na to, by uniknąć emigracji z Bliskiego Wschodu”.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.