Tegoroczne wspomnienie Matki Bożej Fatimskiej na Ukrainie nabiera szczególnego znaczenia. U progu trzeciego miesiąca wojny, katolicy żyjący w tym kraju kontynuują intensywną modlitwę za wstawiennictwem Bogurodzicy, której to Niepokalanemu Sercu 25 marca została przez Papieża Franciszka poświęcona Rosja i Ukraina.
Do gorliwej modlitwy za wstawiennictwem Matki Bożej Fatimskiej wezwał dziś wiernych stojący na czele rzymskokatolickiego episkopatu Ukrainy abp Mieczysław Mokrzycki: „Matka Boża kiedy objawiła się pastuszkom, powiedziała, aby papież konsekrował Rosję jej Niepokalanemu Sercu. To zostało już uczynione. Teraz musimy spełnić kolejne warunki. Włączamy się w tą wielką nowennę, w tą wielką modlitwę. W historii Kościoła jest wiele dowodów, że poprzez modlitwę, a w szczególny sposób różaniec, wiele klęsk i wojen ustawało.”
Dziś w wielu świątyniach i sanktuariach maryjnych na Ukrainie rozpoczęły się Nabożeństwa Fatimskie. We centrum Lwowa w godzinach wieczornych poprowadzi je abp Mieczysław Mokrzycki. Przy kościele Matki Bożej Gromnicznej, gdzie duszpasterzują dominikanie, łaciński metropolita lwowski odprawi uroczystą Mszę, a po jej zakończeniu wierni wyruszą z procesją fatimską.
Jednocześnie w specjalnym słowie skierowanym do wiernych Kościoła rzymskokatolickiego na Ukrainie abp Mokrzycki zapewnił o wsparciu duchowym i materialnym ze strony Kościoła dla wysiłku, jaki od trzech miesięcy podejmuje naród ukraiński, w obronie swoich granic i w walce o suwerenność.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.