Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz) uznał w poniedziałek, że Turcja złamała 46. art. europejskiej konwencji praw człowieka, ponieważ mimo jego wcześniejszego wyroku nie uwolniła opozycjonisty Osmana Kavali skazanego na dożywocie za "próbę obalenia rządu".
Rada Europy poinformowała w komunikacie, że przyjmuje z zadowoleniem ten wyrok i ponownie wezwała Ankarę do uwolnienia Kavali. ETPCz zainicjował dochodzenie w sprawie złamania prawa przez tureckie władze i nierespektowania decyzji Trybunału z 2019 roku dotyczącej opozycjonisty.
Kavala, filantrop, mecenas sztuki, wydawca, obrońca Kurdów i rzecznik pojednania Turcji z Armenią, został skazany w kwietniu za "próbę obalenia rządu" poprzez finansowanie protestów, które przetoczyły się przez Turcję w 2013 roku. Rada Europy i organizacje broniące praw człowieka uznały jego proces za motywowany politycznie.
ETPCz zdecydował już w 2019 roku, że Kavala powinien zostać uwolniony "z powodu braku dowodów wystarczających do postawienia mu zarzutów" - przypomina AFP.
Kavala, który spędził 4,5 roku w areszcie bez wyroku, był też oskarżony o szpiegostwo. Sąd ostatecznie oddalił ten zarzut z powodu braku dowodów; w kwietniu oznajmił jednak, że skazany nie będzie mógł ubiegać się o złagodzenie wyroku.
Pod koniec października 2021 roku prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zagroził wydaleniem z Turcji ambasadorów 10 państw, które apelowały o uwolnienie opozycjonisty: USA, Francji, Niemiec, Holandii, Nowej Zelandii, Kanady, Finlandii, Norwegii, Szwecji i Danii.
Kavala został zatrzymany w październiku 2017 roku; postawiono mu zarzut zorganizowania wielotysięcznych antyrządowych protestów w parku Gezi w Stambule w 2013 roku. Mimo że w marcu 2021 roku sąd oczyścił go z tych zarzutów, Kavala pozostał w zakładzie karnym w Silivri pod Stambułem.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.