Zimą na drogach może być ślisko - po wstrzymaniu dostaw z Ukrainy i Białorusi brakuje soli. Firmy sprowadzają ją nawet z Afryki, a ceny szybują - czytamy we wtorkowym wydaniu "Pulsu Biznesu".
"Drogowcy i kierowcy szykują się do zimy. Już po wybuchu wojny w Ukrainie przedsiębiorcy alarmowali, że w tym sezonie zabraknie soli do sypania na zaśnieżone drogi. Czarny scenariusz może się zmaterializować - zima za pasem, a problemów z zakupem soli nie udało się rozwiązać" - napisano w artykule.
"Firmy zajmujące się sprowadzaniem soli drogowej do Polski szacują, że w najbliższym sezonie zimowym 2022/23 może zabraknąć na polskim rynku od 500 do 800 tys. ton soli. Taka sytuacja może doprowadzić do trudnych warunków drogowych i narazić Polaków na ogromne niebezpieczeństwo" - przytoczono fragment interpelacji poselskiej posła Koalicji Obywatelskiej Jacka Protasa.
Wyjaśniono, że na interpelację poselską odpowiedział Piotr Wawrzyk, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych (MSZ). "Informuje, że polscy przedsiębiorcy mogą zwracać się do Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu z prośbą o wskazanie alternatywnych rynków importowych" - napisano.
Przypomniano, że "w ubiegłym roku import różnego rodzaju soli do Polski sięgnął 1,12 mln ton, a sól drogowo-przemysłowa stanowiła około 63 proc.". "32-procentowy udział w imporcie miała Ukraina, 30-procentowy Białoruś, a 36 proc. Niemcy. Oprócz Niemiec do grona największych eksporterów soli w Unii Europejskiej należą Holandia i Hiszpania" - czytamy w gazecie.
Podkreślono, że "zdaniem Piotra Wawrzyka nowy kierunek importu mogą stanowić właśnie te dwa kraje". Dodano, że "szansę dostrzega też w Kazachstanie".
Zwrócono uwagę, że "działający w Polsce przedsiębiorcy szukają soli w zamorskich krajach". "Próbowaliśmy kupić sól w Niemczech, ale nie ma możliwości jej zakontraktowania. Sprowadzamy więc sól aż z Afryki Północnej, gdzie jest dostępna bez problemu i nie jest droga" - powiedział dyrektor generalny firmy Saferoad w Polsce Grzegorz Bagiński, cytowany w artykule. "Cenę podnoszą jednak wysokie koszty transportu. Są też problemy z przewozem i przeładunkiem w portach" - dodał.
"Płyną statki z solą z Afryki i Azji, ale jest duża obawa o to, że będą musiały czekać na rozładunek, bo priorytet ma węgiel. Firmy obawiają się też problemów z dostępnością taboru do transportu soli z portów" - powiedziała gazecie prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa (OIGD) Barbara Dzieciuchowicz.
Grzegorz Bagiński poinformował "Puls Biznesu", że "na rynku pojawiają się oferty z ceną soli drogowej na poziomie 700-750 zł za tonę". "To nawet trzykrotnie więcej niż w ubiegłym roku" - podkreślił.
"Z prognoz wynika, że to nie koniec podwyżek i wkrótce ceny mogą przekroczyć nawet 800 zł za tonę" - oceniła prezes OIGD Barbara Dzieciuchowicz.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.