Prawdopodobnie nie zablokujemy nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym w Sejmie i poprawimy ją w Senacie; to jeden ze scenariuszy, nie będę wszystkiego ujawniał - podkreślił w czwartek szef klubu KO Borys Budka.
Sejmowa komisja sprawiedliwości zarekomendowała w czwartek około godz. 1.30 w nocy nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym. Wcześniej komisja zaakceptowała szereg uwag redakcyjnych Biura Legislacyjnego oraz jedną poprawkę PiS. Poprawki opozycji przekształcające główne z zapisów ustawy nie uzyskały większości.
Szef klubu KO Borys Budka poinformował w radiu TOK FM, że w czwartek przed południem szefowie klubów ugrupowań opozycyjnych spotkają się, by omówić wspólne stanowisko, również względem tego projektu. "Będę rekomendował, by te poprawki ponowić w drugim czytaniu. Natomiast w piątek ostateczna decyzja, czy będziemy projekt odrzucać, czy będziemy projekt poprawiać w Senacie, dlatego że tam panujemy nad procesem legislacyjnym" - poinformował.
Zdaniem Budki, obserwując sytuację w Zjednoczonej Prawicy można wyciągnąć wniosek, że istnieje duża szansa, by senackie poprawki przeszły. Według szefa klubu KO, ważne jest, by opozycja mówiła w tej sprawie jednym głosem.
Pytany, czy zakłada, że opozycja zostanie "zmuszona" by zagłosować za projektem ustawy o SN w takim kształcie, w jakim został on przedstawiony przez PiS, Budka odparł: "Może nie zablokujemy tego w Sejmie, jest taka możliwość, i poprawimy w Senacie, to jest jeden ze scenariuszy, nie będę wszystkiego odsłaniał".
Na uwagę, że "absurdem" jest, by opozycja podnosiła rękę za niekonstytucyjnym projektem, Budka zaznaczył, że "jest możliwe wstrzymanie się od głosu, które umożliwia nie poparcie ustawy, a dalsze prace".
Kluby opozycyjne, które zadeklarowały wolę pracę nad projektem, jeszcze w grudniu przygotowały do niego daleko idące poprawki. Uzgodniły zarazem, że będą to poprawki popierane wspólnie przez kluby Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Koalicji Polskiej-PSL oraz koło Polski 2050.
PiS złożyło projekt zmian w ustawie o SN w Sejmie 13 grudnia ub.r. Według autorów, zmiana ma wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków z KPO. Założenia projektu były negocjowane podczas rozmów ministra ds. europejskich Szymona Szynkowskiego vel Sęka w Brukseli.
Pierwsze czytanie projektu odbyło się w środę. Wówczas Konfederacja złożyła wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu, ale w głosowaniu Sejm zdecydował o skierowaniu projektu do dalszych prac w komisji.
Podczas posiedzenia komisji szereg uwag legislacyjnych i precyzujących do projektu zaproponowało sejmowe Biuro Legislacyjne. W większości zostały one zaakceptowane przez komisję.
Przyjęta została także poprawka PiS do przepisu przejściowego ustawy dotyczącą rozszerzenia zapisu odnoszącego się do możliwości składania przez sędziów wniosków do Naczelnego Sądu Administracyjnego o wznowienie prawomocnie zakończonych postępowań w sprawach należących przed zmianą do właściwości Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN. Jak uzasadniono poprawkę zmiana taka zapewni konsekwentne przeniesienie ogółu spraw dyscyplinarnych i immunitetowych do właściwości NSA.
Akceptacji komisji nie uzyskały natomiast poprawki zgłaszane przez posłów opozycji i odnoszące się m.in. do pozostawienia sędziowskich spraw dyscyplinarnych i immunitetowych w Sądzie Najwyższym, po przeniesieniu ich do Izby Karnej tego sądu. Poprawki opozycyjne zostały odrzucone w głosowaniach niewielkimi przewagami głosów. W jednym przypadku wynik głosowania był remisowy, a więc poprawka także nie uzyskała większości.
Zgodnie z projektem, sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów miałby rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny, a nie, jak obecnie, Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN. Propozycja nowelizacji przewiduje też poszerzenie zakresu tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, który mogłaby inicjować nie tylko strona postępowania, ale także z urzędu sam sąd.
Drugie czytanie projektu w Sejmie jest zaplanowane na czwartek o godz. 17.
dka/ par/
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.