Senat przyjął we wtorek późnym wieczorem nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym; wniósł do niej rekomendowane uprzednio przez senackie komisje14 poprawek, które znacząco przekształcają przepisy noweli.
Nowelizację wraz z poprawkami Senat przyjął jednogłośnie - poparło ją wszystkich 96 głosujących senatorów. Nowelizacja wróci teraz do Sejmu, który rozpatrzy poprawki senackie.
Wcześniej Senat nie poparł wniosku o odrzucenie nowelizacji w całości, który złożył senator Jacek Bury z Polski 2050. Za tym wnioskiem głosowało trzech senatorów, przeciw było 93, jeden wstrzymał się od głosu.
Przeczytaj: Prezydent podpisał nowelizację Kodeksu pracy, wprowadzającą na stałe do przepisów pracę zdalną
Akceptacji Senatu nie zyskał także wniosek senatora Marka Martynowskiego z PiS o przyjęcie nowelizacji bez poprawek. Głosowało za tym 44 senatorów, przeciw było 52, jeden wstrzymał się od głosu.
Z kolei 14 głosowanych łącznie poprawek do nowelizacji rekomendowanych przez komisje ustawodawczą oraz praw człowieka, praworządności i petycji poparło 52 senatorów, przeciw było 45, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Po zakończeniu głosowania marszałek Senatu Tomasz Grodzki w rozmowie z dziennikarzami wyraził satysfakcję z decyzji Senatu. "Jesteśmy niezwykle radzi, że Senat wypełnił swą rolę i przywrócił konstytucyjność ustawy o Sądzie Najwyższym.(...) Cieszę się, że pomimo gorącym, ale jednak merytorycznym sporze między rządem a senatorami zwyciężyła opcja za odrzuceniem starej wersji, ponieważ ona niosła ryzyko, że Komisja Europejska by jej nie zaakceptowała. Dlatego wprowadzono 14 poprawek" - mówił Grodzki.
Jego zdaniem jest to triumf demokracji nad próbą naciągnięcia komisji Europejskiej na minimalne poprawki. "Te poprawki (Senatu-PAP) czynią tę ustawę lepszą i jestem głęboko przekonany, że jeżeli Sejm je zaadaptuje, to nie będzie żadnych problemów, aby komisja zatwierdziła kamień milowy. Dlatego apeluję do pań i panów posłów, aby poważnie potraktowali nasze poprawki, bo to ułatwi Polsce uruchomienie środków z KPO" - dodał marszałek Senatu.
"Wszystko idzie absolutnie zgodnie z planem" - komentował z kolei minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk. "Oczywiście życzyłbym sobie, żeby ten proces przebiegał szybciej w Senacie. (...) Życzyłbym też sobie, żeby w tej optymalnej formule Senat przyjął ustawę bez poprawek. To by przyspieszyło proces legislacyjny. (...) Jestem dobrej myśli, że Sejm podejmie w tej sprawie odpowiedzialną decyzję, czyli poprawki Senatu odrzuci" - powiedział minister.
Wniesione przez Senat poprawki znacząco przekształcają nowelizację - zakładają zniesienie Izby Odpowiedzialność Zawodowej SN i przeniesienie do Izby Karnej SN rozpatrywania spraw dyscyplinarnych m.in. sędziów, prokuratorów, adwokatów, notariuszy i radców prawnych. Zgodnie z tymi poprawkami, do Izby Karnej trafią także sprawy immunitetowe sędziów i prokuratorów.
Ponadto na mocy poprawek, orzeczenia wydane przez poprzedniczkę Izby Odpowiedzialności Zawodowej - Izbę Dyscyplinarną SN - uznano by za nieważne i pozbawione skutków prawnych, a toczące się postępowania wszczęte w tej izbie zostałyby umorzone. Poprawki przewidują też niezwłoczne przywrócenie do orzekania wszystkich sędziów zawieszonych przez Izbę Dyscyplinarną na uprzednio pełnione stanowiska.
"W związku z faktem, że przekazanie NSA kompetencji do orzekania w sprawie tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego ustawą nowelizującą narusza normy konstytucyjne, proponujemy wykreślenie z nowelizacji tych przepisów i pozostawienie rozwiązań dotychczasowych. Czyli przeprowadzane byłoby to (testy bezstronności - PAP) w Sądzie Najwyższym" - mówiła Gabriela Morawska-Stanecka (PPS), przedstawiając pakiet poprawek.
Zgodnie z poprawkami, uprawnionymi do orzekania ws. tzw. testów bezstronności byliby wyłącznie sędziowie posiadający co najmniej siedmioletni staż pracy w SN, czyli powołani przed reformą przepisów dotyczących ukształtowania KRS. W poprawkach zaproponowano, żeby z wnioskiem o przeprowadzenie takiego testu mogli wystąpić też poszczególni sędziowie, a nie tylko składy sędziowskie.
Sejm uchwalił nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym 13 stycznia. Według jej autorów, posłów PiS, ustawa ta ma wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską pieniędzy na Krajowy Plan Odbudowy.
Zgodnie z nowelizacją w wersji uchwalonej w Sejmie sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów miałby rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny, a nie - jak obecnie - Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. NSA ma przejąć także m.in. kompetencje do rozstrzygania tzw. spraw immunitetowych sędziów wszystkich sądów. Nowela przewiduje też zasadnicze zmiany dotyczące tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, którymi też miałby częściowo zajmować się NSA.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.