Armia amerykańska wycofała z Libii swoje samoloty bojowe, które uczestniczyły w interwencji militarnej w obronie libijskich powstańców - poinformował w poniedziałek Pentagon.
Waszyngton przedłużył w niedzielę misję samolotów o 48 godzin, ale w poniedziałek od 24. czasu polskiego wszelkie akcje bojowe zostały wstrzymane - poinformował rzecznik Pentagonu, kapitan Darryn James, podkreślając jednak, że wszystkie maszyny pozostają gotowe do ataku, "na wypadek gdyby zażądało tego NATO".
Od tej pory siły zbrojne USA będą jedynie służyły wsparciem samolotów do przeprowadzania misji rekonesansowych i uzupełniania zaopatrzenia.
W czwartek NATO przejęło od USA dowództwo nad działaniami w Libii. Tym samym Sojusz przejął odpowiedzialność za naloty na Libię realizowane wcześniej pory przez koalicję prowadzoną przez USA, Francję i Wielką Brytanię. Operacja jest dowodzona z regionalnego centrum połączonego dowództwa sił NATO w Neapolu.
"To dzieło nie okazało się chwilową inicjatywą, ale nabrało poważnego charakteru".
"Mamy nowe incydenty w naszym regionie i na Morzu Bałtyckim co tydzień, prawie każdego dnia".
Abp Galbas zaprasza na spotkanie o ochronie życia i zdrowia psychicznego.
Wielu liderów nadal mierzy zaangażowanie przez pryzmat wyników i realizacji celów.
"Chowanie urazy jest jak trzymanie się rozżarzonego węgla z zamiarem rzucenia nim w kogoś innego".
"Weźmiemy na cel tych, którzy (...) ułatwiają obchodzenie sankcji".
Rosja i Białoruś mogą przeprowadzić w Polsce operacje sabotażowe oskarżając Ukrainę.