Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna uważa, że raport komisji kierowanej przez szefa MSWiA Jerzego Millera, badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej, powinien być obiektywny i rzetelny, nawet jeśli będzie bolesny.
Schetyna zaznaczył, że chciałby mieć przede wszystkim pewność, że raport będzie rzetelnie mówił "wszystko o okolicznościach i decyzjach, które wtedy miały miejsce i o postępowaniu po katastrofie". "Ten raport musi być obiektywny, nawet jeśli będzie bolesny" - dodał.
Marszałek powiedział w środę dziennikarzom, że nie należy teraz stawiać żadnych tez w sprawie raportu. "Poczekajmy, to naprawdę jest już kwestia tygodni, żeby ten raport państwu, mediom, opinii publicznej został przedstawiony. Jestem przekonany, że będzie obiektywny" - ocenił.
Pytany czy raport będzie trudny dla PO, powiedział, że dla PO jako partii raczej nie. "Być może będzie trudny - bo prawdziwy - dla procedur, dla struktur państwa, może będzie pokazywał błędy czy zaniechania, będzie mówił o procedurach organizacji tego lotu, ale jesteśmy gotowi. Nie powinniśmy uciekać od odpowiedzialności" - podkreślił.
Co najmniej 17 osób zginęło, gdy zawaliła się kopalnia koltanu, dziesiątki wciąż są pod gruzami.
Przez dwa dni jurorzy będą oceniać malunki, a w niedzielę ogłoszą werdykt.
Duchowni udadzą się do Anglii, Irlandii, Niemiec oraz Norwegii.
Przestrzegł też przed możliwymi konsekwencjami tej technologii dla rozwoju dzieci i młodzieży.
Aktywiści płacą nakładane na nich grzywny i kontynuują proceder.
W ocenie ZPP obecna sytuacja związana z płacami pracowników ochrony zdrowia jest nieracjonalna.