Bawarska radna prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec (AFD) w wywiadzie porównała działania AfD do działań NSDAP w 1933 r. i ogłosiła swoje odejście z partii - pisze portal dziennika "Bild". Freia Lippold-Eggen ma nadzieję, że z partii odejdzie "więcej przyzwoitych ludzi", żeby nie musieli potem mówić "o niczym nie wiedziałem".
"Aby dojść do władzy, wykorzystują słabości demokracji - demokracji, którą chcą zlikwidować", powiedziała Freia Lippold-Eggen, radna miejska AfD w bawarskim mieście Bad Kissingen, w wywiadzie dla "Saale-Zeitung".
"To działa jak w 1933 roku, tak właśnie rozrosła się (nazistowska partia) NSDAP" - stwierdziła Lippold-Eggen. "Muszę to powiedzieć tak wyraźnie, ponieważ ci, którzy milczą, zgadzają się".
Odnosząc się do celów AfD, powiedziała: "Marzą o przejęciu władzy, a przynajmniej o współrządzeniu", wykorzystując wyczerpanie społeczeństwa, które z frustracji głosuje na AfD.
Zapytana, czy AfD powinna zostać zdelegalizowana, Lippold-Eggen powiedziała: "Jeśli tak dalej pójdzie, to jestem za". Ma nadzieję, że z partii odejdzie "więcej przyzwoitych ludzi". "Nikt nie musi potem mówić: +O niczym nie wiedziałem+" - dodała.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.