Ukraina zawsze będzie walczyć tym, co ma, a pomoc krajów zachodnich nie jest dobroczynnością, ale inwestycją w obronę NATO - powiedział w wywiadzie udzielonym w środę telewizji CNN ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba ustosunkowując się do możliwości ograniczenia lub wstrzymania tej pomocy.
Jak relacjonuje ukraiński portal Suspilne, Kułeba podkreślił w tym wywiadzie, że Ukraina jest przekonana, iż Zachód będzie nadal udzielał jej pomocy, a w wypadku jej wstrzymania "nie będzie miała alternatywy".
"Nie mamy +planu B+, mamy zaufanie do +planu A+. Ukraina zawsze będzie walczyć tymi środkami które posiada. Jak powiedział słusznie Sekretarz Generalny, to co się daje Ukrainie to nie jest dobroczynność. To inwestycja w obronę NATO" - powiedział Kułeba.
Szef ukraińskiego MSZ podkreślił, że Putin nie zawaha się przed zaatakowaniem krajów NATO jeśli dostrzeże, że może odnieść zwycięstwo na Ukrainie.
"Ci, którzy w swoich kalkulacjach polityki zagranicznej uważają, że Putin nie ośmieli się zaatakować kraju NATO...popełniają olbrzymi błąd i powinni zmienić pracę" - dodał Kułeba. Podkreślił, że jeśli Ukraina nie otrzyma dostaw broni teraz, to w przyszłości cena tej pomocy będzie znacznie wyższa.
Kułeba zwrócił uwagę, że koalicja krajów, które obecnie wspierają Ukrainę jest o wiele silniejsza niż koalicja, która pokonała ZSRS i jego sojuszników podczas zimnej wojny.
"Połączony PKB Ukrainy i jej obecnych sojuszników jest 21 razy większy niż Rosji i jej bardzo nielicznych sojuszników. Oznacza to, że są wystarczające środki aby udzielić Ukrainie niezbędnej pomocy. Zachód powinien tylko zacząć wierzyć w siebie i w swoje zdolności odniesienia zwycięstwa" - powiedział Kułeba w wywiadzie dla CNN cytowany przez Suspilne.
Kułeba zaznaczył, że czas ma kluczowe znaczenie i "nie można siedzieć i czekać na niekończące się dyskusje".
"Dlatego apelujemy do naszych partnerów aby przyspieszyli podejmowanie decyzji, które jeszcze nie zostały podjęte. Zachód udowodnił swoją zdolność obrony demokracji. Teraz musimy zintensyfikować wysiłki i przyspieszyć realizację decyzji" - wezwał szef ukraińskiego MSZ.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.