Na pierwszym, czerwcowym posiedzeniu Sejmu posłowie zapoznają się z raportem Komisji Śledczej badającej okoliczności związane z porwaniem i zabójstwem Krzysztofa Olewnika - ustaliła "Rzeczpospolita".
Efektem ponad dwuletniej pracy komisji jest bardzo zła opinia o działaniach zarówno prokuratury, jak i policji przy tej sprawie. Sprawozdanie wytyka błędy i zaniedbania konkretnym osobom, w tym m.in. byłym szefom MSWiA.
Końcowy raport został rozszerzony o kilka wątków. Wskazuje na brak odpowiedniego zabezpieczenia dowodów tuż po porwaniu. Posłowie zajęli się też częścią śledztwa mówiącą o upozorowaniu uprowadzenia Krzysztofa Olewnika. Kolejną zagadką jest kradzież policyjnego samochodu, w którym były akurat akta tej sprawy.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że policjanci zajmujący się tym dochodzeniem mogli współpracować z przestępcami - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Dzięki bardzo sprawnej akcji policji i pracy innych służb samochód został odzyskany.
Polecił również zbadanie osób finansujących działalność ruchu antyfaszystów.
Niezmiennie od wielu lat niemal wszyscy badani deklarują zaufanie do straży pożarnej.
Za jego kandydaturą zagłosowało 83 senatorów, 1 był przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.