W najbliższych tygodniach zapadną decyzje, dotyczące ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej. Czynności te mogłyby być przeprowadzone przed jesienią – dowiedział się „Nasz Dziennik”. Wojskowa prokuratura nie potwierdziła tych informacji.
Powodem ekshumacji byłyby rozbieżności pomiędzy rosyjską dokumentacją sekcyjną a stanem rzeczywistym. W przypadku Zbigniewa Wassermanna Rosjanie m.in. opisali narządy wewnętrzne posła, które dużo wcześniej zostały mu operacyjnie usunięte w Polsce. Prokuratura wojskowa już dysponuje dokumentacją medyczną posła, którą zabezpieczono w krakowskich szpitalach. Z kolei dokumentacja ciała Przemysława Gosiewskiego wykonana w Rosji nie zgadzała się m.in. w zakresie cech fizycznych zmarłego.
Jeśli prokuratorzy przychylą się do wniosków ekshumacyjnych, na ich realizację nie trzeba będzie czekać do późnej jesieni. – Są to czynności, które można wykonać niemal w każdym czasie. Oczywiście można wybrać termin wieczorny czy chłodniejszy dzień, ale to nie jest tak, że z czynnościami trzeba czekać do listopada - zauważył mecenas Bartosz Kownacki, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy samolotu Tu-154M.
Ryzyko, że obecne zapasy żywności wyczerpią się do końca maja.
Decyzja jest odpowiedzią na wezwanie wystosowane wcześniej w tym roku przez więzionego lidera PKK.
To efekt dwustronnych rozmowach ministerialnych w weekend w Genewie.
Referendum w sprawie odwołania rady miejskiej jest nieważne ze względu na zbyt niską frekwencję.
Legendarny dowódca II Korpusu Polskiego został pochowany wśród swoich żołnierzy.