W najbliższych tygodniach zapadną decyzje, dotyczące ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej. Czynności te mogłyby być przeprowadzone przed jesienią – dowiedział się „Nasz Dziennik”. Wojskowa prokuratura nie potwierdziła tych informacji.
Powodem ekshumacji byłyby rozbieżności pomiędzy rosyjską dokumentacją sekcyjną a stanem rzeczywistym. W przypadku Zbigniewa Wassermanna Rosjanie m.in. opisali narządy wewnętrzne posła, które dużo wcześniej zostały mu operacyjnie usunięte w Polsce. Prokuratura wojskowa już dysponuje dokumentacją medyczną posła, którą zabezpieczono w krakowskich szpitalach. Z kolei dokumentacja ciała Przemysława Gosiewskiego wykonana w Rosji nie zgadzała się m.in. w zakresie cech fizycznych zmarłego.
Jeśli prokuratorzy przychylą się do wniosków ekshumacyjnych, na ich realizację nie trzeba będzie czekać do późnej jesieni. – Są to czynności, które można wykonać niemal w każdym czasie. Oczywiście można wybrać termin wieczorny czy chłodniejszy dzień, ale to nie jest tak, że z czynnościami trzeba czekać do listopada - zauważył mecenas Bartosz Kownacki, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy samolotu Tu-154M.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.