Redaktorzy naczelni ponad 40 polskich mediów podpisali apel, w którym protestują przeciwko bezprawnemu więzieniu korespondenta "Gazety Wyborczej" na Białorusi Andrzeja Poczobuta i domagają się jego natychmiastowego uwolnienia. Oto treść apelu:
"Dzień solidarności z Andrzejem Poczobutem - więźniem sumienia.
My, niżej podpisani redaktorzy naczelni polskich mediów, protestujemy przeciwko bezprawnemu więzieniu przez białoruski reżim naszego kolegi - dziennikarza Andrzeja Poczobuta. Domagamy się jego natychmiastowego uwolnienia oraz wycofania wszelkich postawionych mu zarzutów.
Andrzej Poczobut - korespondent "Gazety Wyborczej" - od niemal dwóch miesięcy przebywa w areszcie w Grodnie. Prokuratorzy zarzucają mu znieważenie głowy państwa i oszczerstwa wobec prezydenta Aleksandra Łukaszenki, za co grożą cztery lata więzienia. Jednak jedyną "winą" Andrzeja Poczobuta jest to, że wykonując swe dziennikarskie powołanie, sumiennie wypełniał obowiązek wobec czytelnika, informując o sytuacji na Białorusi. Tak oto reżim Łukaszenki, chcący uchodzić za państwo demokratyczne, walczy z wolnymi mediami i niezależnymi dziennikarzami.
Andrzej Poczobut nie chciał opuszczać kraju, w którym się urodził i wychował, gdzie urodziły się i wychowują jego dzieci. Uważa, że Białoruś zasługuje na lepszy los, a on jako dziennikarz może dołożyć do tego swoją cegiełkę. "Mam nadzieję, że moja praca przybliża chwilę, kiedy Białoruś przestanie być skansenem Europy rządzonym przez ostatniego dyktatora w tej części cywilizowanego świata, a stanie się wolnym europejskim krajem" - pisał przed aresztowaniem.
Andrzej Poczobut płaci dziś swoją wolnością cenę za wolność słowa na Białorusi. To wartość dla nas szczególnie ważna. My, niżej podpisani redaktorzy naczelni polskich mediów, wyrażamy naszą pełną z nim solidarność".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.