Piętnastu cywilów zginęło w sobotę w wybuchu przydrożnej bomby, która eksplodowała w momencie przejazdu autobusu, którym podróżowali w prowincji Kandahar na południu Afganistanu - poinformowało afgańskie ministerstwo spraw wewnętrznych.
Wśród ofiar śmiertelnych jest ośmioro dzieci.
Do eksplozji doszło w okręgu Arghandab, bardzo niestabilnym regionie prowincji Kandahar, będącej matecznikiem talibskich rebeliantów.
Na razie nikt nie przyznał się do ataku. Afgańscy rebelianci niedawno ogłosili rozpoczęcie wiosennej ofensywy.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.