Zdaniem policji ich organizatorem jest terrorystyczna organizacja Boko Haram.
Lokalne służby ratunkowe podały, że co najmniej 18 osób zginęło, a 19 zostało rannych w kilku samobójczych zamachach bombowych, które miały miejsce w sobotę w mieście Gwoza w stanie Borno w północno-wschodniej Nigerii. Zdaniem policji ich organizatorem jest terrorystyczna organizacja Boko Haram. Ze swojej strony policja zgłosiła atak samobójczy, w wyniku którego podczas wesela zginęło co najmniej 6 osób.
Zamachowiec-samobójca, niosąc dziecko na plecach, odpalił ładunki wybuchowe wśród gości świętujących na weselu w mieście Gwoza, powiedział AFP rzecznik policji Nahum Kenneth Daso.
"Jak dotąd w atakach zginęło 18 osób, w tym dzieci, mężczyźni, kobiety i kobiety w ciąży" - przekazała policja, dodając, że 19 "poważnie rannych" ofiar zostało przetransportowanych czterema ambulansami do stolicy regionu Maiduguri, 23 kolejne oczekują na ewakuację. Te ataki, zdaniem policji, należą do arsenału Boko Haram, zmilitaryzowanej muzułmańskiej organizacja ekstremistycznej.
W 2009 r. muzułmańscy ekstremiści z Boko Haram rozpoczęli swoją walkę z nigeryjskim rządem, domagając się wprowadzenia szariatu w całej Nigerii. Szacuje się, że od tego roku terroryści zwerbowali do swoich oddziałów około 8 tys. dzieci. Wykorzystywanie ich do przeprowadzania ataków samobójczych stało się cechą charakterystyczną wojny, jaką Boko Haram prowadzi z państwem.
Nigeryjska armia zabiła w minionym roku ponad 9 tys. terrorystów z Boko Haram i aresztowała prawie 7 tys. kolejnych, poinformował w Abudży na początku czerwca jej rzecznik generał Edward Buba.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.