Libijscy imamowie wezwali do zbiorowych modłów w piątek, na głównym placu Trypolisu, będącego bastionem reżimu Muammara Kadafiego. Wierni mają prosić Allacha o ochronę Libii przed nalotami NATO i atakami antyreżimowych powstańców.
W czwartek na antenie libijskiej oficjalnej telewizji duchowni wzywali wiernych do modłów na stołecznym Placu Zielonym, aby "wyprosić u Boga ochronę Libii przed najazdem krzyżowców i zdrajców".
W ubiegły piątek wielotysięczny tłum manifestował na tym samym placu "lojalność wobec wodza rewolucji", czyli pułkownika Kadafiego. Manifestacja odbyła się ponad 100 dni od rozpoczęcia nalotów międzynarodowej koalicji na wojskowe cele reżimu.
W czasie tego zgromadzenia Kadafi zwrócił się przez telefon do tłumu, kierując groźby pod adresem Europy i apelując do zwolenników o "marsz na regiony kraju okupowane przez rebeliantów".
Według ONZ, konflikt w Libii spowodował tysiące ofiar śmiertelnych i zmusił setki tysięcy ludzi do ucieczki z kraju. Ofensywa libijskich powstańców kieruje się w stronę Trypolisu.
Co najmniej 17 osób zginęło, gdy zawaliła się kopalnia koltanu, dziesiątki wciąż są pod gruzami.
Przez dwa dni jurorzy będą oceniać malunki, a w niedzielę ogłoszą werdykt.
Duchowni udadzą się do Anglii, Irlandii, Niemiec oraz Norwegii.
Przestrzegł też przed możliwymi konsekwencjami tej technologii dla rozwoju dzieci i młodzieży.
Aktywiści płacą nakładane na nich grzywny i kontynuują proceder.
W ocenie ZPP obecna sytuacja związana z płacami pracowników ochrony zdrowia jest nieracjonalna.