W przyszłą środę 13 lipca odbędzie się posiedzenie komisji zdrowia oraz polityki społecznej i rodziny. W czasie obrad będą złożone sprawozdania komisji dotyczącej bioetyki, czyli ustawy przeszczepowej i regulującej in vitro, dopuszczającej zapłodnienie pozaustrojowe na określonych zasadach.
– Głosowanie nad projektami, gdy nie ma szansy żeby weszły w życie, to gra wyborcza – uważa poseł PiS Bolesław Piecha, autor projektu zakazującego zapładnianie pozaustrojowe. Wskazuje on, że na uchwalenie ustawy parlament nie ma już po prostu czasu.
– Szansa na uchwalenie projektów nowej regulacji prawnej zapłodnienia in vitro jest mizerna – podkreślił poseł Piecha. – Przypomniał, że podkomisje rozpatrywały jedynie liberalne projekty – SLD i PO – Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Jego własny projekt oraz posła PO Jarosława Gowina nie były w ogóle rozpatrywane w komisjach.
- Przeszły jedynie projekty skrajnie liberalne, jest to więc gra wyborcza żeby „puszczać oko” do liberalnej części elektoratu, równocześnie nie uchwalając na wszelki wypadek nowej ustawy – uważa polityk.
Ocenia on, że nawet jeśli Sejm przegłosuje któryś z projektów, muszą one przejść również przez obrady Senatu. – Nie ma już czasu na uchwalenie ustawy, jest natomiast czas na przyciąganie wyborców lewicy – podsumował poseł opozycji.
Prawo przewiduje, że wraz z wygaśnięciem kadencji parlamentu kończą się także prace nad projektami legislacyjnymi. Z wyjątkiem projektów obywatelskich muszą one ponownie zostać skierowane pod obrady Sejmu.
Cztery dni po katastrofie spod gruzów wciąż wydobywane są żywe osoby.
Wczorajsza noc była pierwszą od dłuższego czasu, gdy nie było masowych nalotów.
Wiec rozpocznie się w Paryżu niedaleko siedziby niższej izby parlamentu - Zgromadzenia Narodowego.
Łączna liczba zabitych we wznowionej 18 marca izraelskiej ofensywie wynosi 1042.
Ich autor jest oskarżony o seksualne i psychiczne wykorzystywanie kobiet.
Brakuje lekarstw i miejsc, w których mogliby schronić się ludzie...