Wspólna polityka bezpieczeństwa i obrony, zwiększenie efektywności grup bojowych, przyszłość operacji wojskowych Unii Europejskiej - to tematy, które omówią w Sopocie dyrektorzy ds. polityki obronnej państw UE.
Nieformalne spotkanie wiceministrów i szefów odpowiednich departamentów ministerstw obrony odbędzie się w poniedziałek i wtorek.
"Na spotkaniu nie zapadną żadne decyzje. Ma ono na celu omówienie spraw będących przedmiotem zainteresowania ministrów obrony, przedstawienie priorytetów, wymianę poglądów na temat priorytetów" - powiedział PAP dyrektor departamentu polityki bezpieczeństwa MON Marcin Kaźmierski.
W konferencji wezmą także udział wiceminister obrony Zbigniew Włosowicz i zastępca sekretarza generalnego Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych Maciej Popowski. Będą tam także asystent sekretarza generalnego NATO ds. polityki obronnej i przedstawiciele Europejskiej Agencji Obrony (EDA).
Jednym z priorytetów polskiej prezydencji jest zwiększenie użyteczności unijnych grup bojowych, które rotacyjnie pełnią dyżury, pozostając w wysokiej gotowości, jednak nie zostały dotychczas ani razu użyte w sytuacji kryzysowej.
"Co do tego jest ogólna zgoda. Zidentyfikowano działania, jakie można by podjąć, by grupy bojowe były efektywniejsze, natomiast daleko do zgody co do tego, jakie konkretnie działania należałoby podjąć" - powiedział Kaźmierski.
Państwa Unii są zgodne, że warto się zastanawiać, czy można rozszerzyć wspólne koszty użycia grup, by w razie użycia którejś z nich koszty ponosiły nie tylko te państwa, które wydzieliły siły do danej grupy. Według Kaźmierskiego "najistotniejsza sprawa to transport strategiczny grupy bojowej na teatr działań; jeśli grupa zostanie użyta, koszty zostaną pokryte ze wspólnych funduszy".
"Gdyby ciężary najkosztowniejszych zdolności rozszerzyć, łatwiej byłoby podejmować decyzje o użyciu grup bojowych" - zauważył dyrektor.
Przedmiotem dyskusji jest także przystosowanie grup bojowych w większym stopniu do działań cywilnych lub zróżnicowanie stopnia gotowości grup pełniących dyżur. Zdaniem Kaźmierskiego takie rozwiązania także przyczyniłyby się do tego, że więcej państw byłoby skłonnych wydzielać jednostki do grup.
"Kolejna kwestia to przyszłość operacji takich jak Althea w Bośni i Hercegowinie. Są tu różnice zdań. Jedne państwa - w tym Polska - opowiadają się za tym, by Unia w większym stopniu skoncentrowała się na szkoleniu sił bośniackich. Inne - zwłaszcza sąsiedzi Bośni - podchodzą do tego ostrożnie i chcą utrzymania komponentu manewrowego" - powiedział Kaźmierski.
Dyrektorzy mają też omawiać unijną misję antypiracką u wybrzeży Somalii - Atalanta. "Jest to jednak szerszy problem. Piractwo bierze się z niestabilności politycznej i gospodarczej" - zauważył Kaźmierski.
Kolejnym tematem będą relacje partnerskie Unii. "Naszym celem jest poszukiwanie możliwości poszerzenia współpracy z państwami Partnerstwa Wschodniego. Chodzi o to, by Unia poszukując partnerów globalnych - NATO, ONZ, państwa jak Chiny i Japonia - nie zapominała o państwach Partnerstwa Wschodniego, z którymi warto współpracować także w kwestiach wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony" - powiedział Kaźmierski.
Konferencja ma przygotować konkluzje na spotkania ministrów obrony - nieformalne we wrześniu we Wrocławiu i formalne w Brukseli, przewidziane na koniec polskiej prezydencji.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.