Co najmniej 11 osób zginęło, a 89 jest rannych i trafiło do szpitala w sobotę w rezultacie zderzenia dwóch superszybkich pociągów w prowincji Zhejiang (Czeciang) na wschodzie Chin. Wcześniej informowano, że wykoleił się jeden pociąg.
Do katastrofy doszło, gdy w jeden z pociągów trafił piorun, powodując utratę zasilania. Po chwili na pociąg, który uległ awarii, najechał z tyłu drugi skład.
Jak podała agencja Xinhua, z mostu, z wysokości ok. 20-30 metrów, spadły dwa wagony pierwszego pociągu. Cztery wagony drugiego pociągu również się wykoleiły, lecz nie podano, co dokładnie się stało, ani jak poważne są uszkodzenia. Każdy wagon mógł pomieścić 100 osób.
Pociąg, w który uderzył piorun, jechał z Hangzhou (Hangczou) do Wenzhou (Wenczou). Do wykolejenia składu doszło w okolicy Wenzhou około godziny 20.30 czasu lokalnego (godz. 14.30 czasu polskiego) - podała Xinhua, powołując się na straż pożarną.
Drugi pociąg jechał z Pekinu do Szanghaju.
Sieć superszybkich kolei w Chinach rozwija się w błyskawicznym tempie i jest najdłuższa na świecie; obecnie ma już 8358 kilometrów. Władze planują rozbudowanie jej w 2012 roku do 13 tys. km, a do 2020 roku - do 16 tys. km.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.